W klubie Grota o nierozliczonych niemieckich zbrodniarzach



Zdaniem historyków zbrodniarze niemieccy, którzy na Pomorzu i w Bydgoszczy dopuścili się zbrodni eksterminacji Polaków, po zakończeniu wojny bez problemów robili dalsze kariery w Republice Federalnej Niemiec. Opowie o tym we wtorek na spotkaniu organizowanym przez Klub Historyczny im. gen. Stefana Roweckiego ,,Grota” w Bydgoszczy Maciej Mazurkiewicz.

Niemieccy historycy twierdzą, że po utworzeniu RFN w 1949 roku, byli naziści kontynuowali kariery – „nazistowska przeszłość nie stanowiła po wojnie żadnej istotnej przeszkody w karierze w zachodniemieckim wymiarze sprawiedliwości” brzmi komunikat specjalnej komisji. Oficerowie Wehrmachtu i SS, w latach 60., zajmowali wysokie stanowiska np. w Policji, a według akt ujawnionych przez niemiecką Federalną Służbę Wywiadowczą, część z nich tworzyła w początkach istnienia państwa „tajną armię” RFN. Dieter Schenk, w książce poświęconej zbrodni na lwowskich profesorach, wspomina że nikt ze zbrodniarzy nie został pociągnięty do odpowiedzialności. Czy można mówić o denazyfikacji i rozliczeniu się ze zbrodniczą przeszłością narodu niemieckiego? – czytamy w zaproszeniu na spotkanie, w którym udział będzie oczywiście bezpłatny.

 

Rozpocznie się ono we wtorek o godzinie 17:30 w sali sesyjnej bydgoskiego ratusza przy ulicy Jezuickiej.