Okazuje się, że studenci mają większe poczucie empatii od władz Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego oraz samorządu studenckiego. Odbywające się na Łuczniczce otrzęsiny okazały się frekwencyjną porażką, gdyż studenci widocznie nie chcieli się bawić, miesiąc po tragicznych otrzęsinach na UTP, podczas których zginęły 3 osoby.
Pomysł organizacji otrzęsin przez kolejną z bydgoskich uczelni budził kontrowersje wśród internautów. Zdaniem władz uczelni i samorządu studenckiego impreza musiała się odbyć, gdyż zawarto już wcześniej umowy.
Kontrowersje budził też plakat, na którym widoczny był kot w tle zbitej szyby. Ten widok niektórym przypominał zbite szyby w holu UTP, gdzie miały miejsce tragiczne otrzęsiny. Samorząd studencki tłumaczył, że plakat powstał już przed tragedią na UTP. Takie tłumaczenie świadczy o braku empatii i wyczuciu sytuacji.
Okazało się jednak, że nie dla wszystkich impreza była najważniejsza. Łuczniczka świeciła pustkami. Studenci widocznie nie chcieli się w takiej atmosferze bawić.