Dzisiaj czujniki Termicznym Zakładzie Przekształcania Odpadów Komunalnych wykryły w jednym z samochodów promieniowanie radioaktywne. Na miejsce wezwano Policję, Straż Pożarną i Państwowego Inspektora Sanitarnego. Przez około 30 minut wjazd do spalarni został zablokowany.
Samochód negatywnie zweryfikowany przez czujnik dozometryczny, który automatycznie uruchomić w spalarni alarm, został odstawiony w specjalne miejsce, gdzie przechodzi badania przez odpowiednie służby.
Dyrekcja Termicznego Zakładu Przekształcania Odpadów Komunalnych uważa, że dzisiejsza sytuacja była ważnym testem bezpieczeństwa, który udało się zdać, gdyż wszystkie systemy bezpieczeństwa i procedury zadziałały jak należy.
Rzecznik ProNatury Maciej Federowicz uważa, że bydgoszczanie nie mają powodów do obaw, że odpady radioaktywne trafią do spalarni. Odpady niebezpieczne będą bowiem utylizowane w sposób niezagrażający mieszkańcom.