W niedzielę w Potulicach Zawisza Bydgoszcz, który przygotowuje się do gry w B klasie podejmował Orła Osiek, drużynę z pilskiej klasy okręgowej (dwie klasy wyżej). Bydgoscy piłkarze wielokrotnie uzyskiwali optyczną przewagę na boisku, ale co z tego jak nie przełożyło się to na strzelenie żadnej bramki. Widać, że Niebiesko-Czarnym cały czas brakuje zgrania. Liga na poważnie ruszy w ostatni weekend sierpnia.
Dwa główne mankamenty bydgoskiego Zawiszy to cały czas brak zgrania wśród piłkarzy oraz mała liczba strzałów na bramkę przeciwnika. Brak zgrania nie powinien dziwić, bowiem drużyna zbierana była na szybko i z meczu na mecz powinno być coraz lepiej. Niezbyt dobre zgranie było jednak przyczyną wielu błędów, które popełniali piłkarze Zawiszy, co kończyło się utratą bramek.
Niestety brakowało również uderzeń na bramkę, przez co Zawiszy nie udało się zdobyć w tym meczu żadnego gola. Jak zobaczyć można jednak na naszej wideorelacji, bydgoski zespół potrafił konstruować akcję ofensywne.
Na pochwałę zasługuje natomiast postawa bramkarza Zawiszy Jana Stypczyńskiego, który obronił w 83 minucie rzut karny wykonywany przez Mikołaja Michałka. Dzięki temu porażka Zawiszy w tym meczu wyniosła tylko 0:4.
Zawisza Bydgoszcz – Orzeł Osiek 0:4
Bramki dla Orła:
9 i 55 minuta – Grzegorz Chrzan
23 minuta – Jakub Hamerski
70 minuta – Patryk Królak
Zawisza występował w pomarańczowych plastronach.