Los nie jest łaskawy dla inowrocławskiego dworca PKP. Pojawiły się nowe komplikacje

Los nie jest łaskawy dla inowrocławskiego dworca PKP. Pojawiły się nowe komplikacje

Przebudowa dworca kolejowego miała zakończyć się w ubiegłym roku. Dzisiaj ciężko jest określić kiedy w ogóle prace budowlane zostaną wznowione, stąd też szacowanie terminu oddania obiektu do użytku podróżnym wydaje się bezzasadne. PKP SA nie udało się bowiem znaleźć cały czas nowego wykonawcy.

Nie raz pisaliśmy o przekładanych terminach zakończenia inwestycji. Przeciągające się prace budowlane sprawiły, iż cierpliwość stracił nawet inwestor PKP SA, który w maju zerwał umowę z wykonawcą. Na dodatek kolej będzie domagać się od firmy odszkodowania.

 

Podjęto równolegle procedurę przetargową, aby wybrać nowego wykonawcę, który dokończyłby rozpoczętą już przebudowę dworca PKP w Inowrocławiu. I tu się zaczynają nowe problemy – przed tygodniem Biuro Zamówień i Przetargów PKP SA poinformowało o unieważnieniu postępowania przetargowego, uzasadniając to, iż potencjalni wykonawcy są zbyt drodzy. Na zamówienie PKP SA chciało przeznaczyć prawie 6,1 mln zł. Najtańsza oferta była o ponad 23% wyższa i przekraczała 7 mln i 491 tys. zł.

 

Najprawdopodobniej rozpisany zostanie jeszcze jeden przetarg. Wydłuży to jednak wznowienie prac budowlanych o kolejne miesiące.