Od I czytania w Sejmie obywatelskiego projektu ustawy w sprawie utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy minęło już ponad pół roku. Entuzjazm towarzyszący zbiórce podpisów już ucichł, ale nadal wiele osób pyta co z tym projektem? W kwietniu utkwił on na dobre w komisjach sejmowych, które wprowadziły go nawet do planu pracy.
W lipcu podnosiliśmy na naszych łamach, że bydgoscy posłowie zasiadający w komisjach Edukacji Nauki i Młodzieży oraz Zdrowia nie podjęli działań w sprawie zgłoszeniach rozpatrzenia projektu do planu pracy. Parlamentarzyści tłumaczyli, iż projektów ustaw nie trzeba uwzględniać w planie pracy, a nawet z reguły się tego nie robi. Na łamach Expressu Bydgoskiego poseł Paweł Skutecki informował, że projektem komisje zajmą się jesienią. Mowa była nawet o okolicach września. Według posła Latosa natomiast w planie pracy projektu nie trzeba było uwzględniać, gdyż nad nim toczą się prace.
Co prawda astronomicznie nadal mamy jesień, ale na północy naszego regionu pojawił się już śnieg, zaś do temperatur w okolicach 0 stopni Celsjusza się już powoli przyzwyczajamy. Od kwietnia w inicjatywa powołania Uniwersytetu Medycznego leży w komisyjnych szufladach. Najprawdopodobniej jeszcze w grudniu wszystkie komisje sejmowe ustalą swój plan pracy na pierwsze półrocze 2017 roku. Dobrze by było, aby nasi posłowie pamiętali wówczas o 160 tys. podpisów za utworzeniem Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy.