Krymscy Tatarzy mówili w Bydgoszczy o rosyjskich zbrodniach



Mija trzecia rocznica okupacji Krymu przez Rosję – w czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której potępił okupację półwyspu przez Federację Rosyjską oraz represje stosowane wobec Tatarów. Krymscy Tatarzy gościli w Strasburgu na zaproszenie polskich europarlamentarzystów, w piątek zaś pojawili się w gościnie u europosła Kosmy Złotowskiego.

– Aneksja Krymu jest bardzo niebezpiecznym precedensem, gdyż granice w Europie po 1945 roku ustanowione w taki sposób, że jeżeli się ruszy tę układankę, to może dojść do bardzo wielkich wstrząsów. Jest to precedens, który musi zostać cofnięty. Od czasu kiedy Rosja okupuje ukraiński Krym, wprowadza na Ukrainie swoje prawa, znane nam z lat 50-tych, Tatarom znane z lat 40-tych, bo wtedy zostali oni wysiedleni z Krymu i dopiero po 1989 roku mogli tam wrócić – mówił poseł do Parlamentu Europejskiego Kosma Złotowski – Dzisiaj dzieje się to samo, Tatarzy są zmuszani, aby Krym opuszczać, ale nie chcą. Są porywani i więzieni – te rzeczy dzieją się kilkaset kilometrów od naszych granic.

 

Represje mają mieć na celu wymusić na Tatarach opuszczenie Krymu, aby umożliwić jego swobodną kolonizację przez ludność rosyjską. Na temat stosowanych represji mówili już bezpośrednio goście europosła z Krymu.

 

Bekir Dehermendzhi mówił, iż jego syn Mustafa Dehermendzhi od trzech lat jest więziony, choć władze rosyjskie nie udowodniły mu do dzisiaj naruszenia żadnego z praw. Porwany miał zostać za eksponowanie flagi Ukraińskiej.

 

– Na dzień dzisiejszy mamy ponad 50 osób porwanych i zabitych od nas – wyjaśnia Riza Asanov, prezes fundacji Krym działającej w Polsce.

 

Od kilku miesięcy nie wie co się dzieje z jego synem również Umar Ibrahimov, który zaginął bez wieści w maju ubiegłego roku – Porwanie wiąże z tym, że był on aktywnych uczestnikiem życia publicznego na Krymie – wyjaśniał. Ervin Ibrahimov  (syn Umara) jest członkiem Zarządu Komitetu Koordynującego Światowy Kongres Tatarów Krymskich.

 

W Bydgoszczy gościł również prawnik Emil Kurbedinov, który stara się na co dzień bronić represjonowanych swoich rodaków. Przyznaje, że z tego powodu sam musi się liczyć represjami, przyszło mu już spędzić kilka dni w areszcie.

 

Bydgoszcz pomaga

Uczestnikiem konferencji prasowej z udziałem Tatarów był konsul honorowy Ukrainy w Bydgoszczy, Krzysztof Sikora, znany społeczności lokalnej jako prezydent Wyższej Szkoły Gospodarki – Tatarzy nie chcą opuścić Krymu, bo zasiedlą się tam Rosjanie – wyjaśniał. W jego opinii na wschodzie Ukrainy, gdzie prowadzone są działania wojenne, m.in. w Donbasie, Rosjanie stanowią zdecydowaną większość ludności, ale właśnie dlatego, że przegoniono stamtąd Ukraińców.

 

Uczelnia Sikory we współpracy z fundacją Risy Asanova umożliwia naukę dwójce studentów narodowości tatarskiej, którzy byli również obecni na konferencji prasowej.

 

Asanov na sam koniec podkreślił, iż ze strony polskich samorządów i instytucji spotyka się z dużą życzliwością – Nie zdarzyło mi się jeszcze, aby w Polsce nam ktoś odmówił pomocy.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/zCXncJLo_0c” frameborder=”0″ allowfullscreen ]