Do 14 czerwca Urząd Miasta prowadzi konsultacje z mieszkańcami w sprawie wyboru metody naliczania opłat za gospodarkę odpadami. W środę temu zagadnieniu poświęcono punkt na sesji Rady Miasta Bydgoszczy – poza sporem opozycji z prezydentem, nie wniosła ona nic do problematyki.
Fakty w tej sprawie są następujące – nie wszyscy mieszkańcy uiszczają opłatę za odbiór odpadów, według Urzędu Miasta Bydgoszczy ten problem dotyczy około 50 tys. osób. W praktyce skutkować ma to tym, że system gospodarki odpadami jest deficytowy.
Prezydent Rafał Bruski zaproponował dwie możliwości przywrócenia rentowności systemu. Pierwsza to zmiana metody naliczania opłat – obecnie właściciele nieruchomości płacić muszą od liczby osób zamieszkujących, nie zawsze jednak składają oni uczciwe deklaracje; proponuje się zatem wyliczanie stawki oparciu powierzchnie mieszkania. Takie rozwiązanie uniemożliwić ma ,,oszukiwanie poprzez zaniżanie faktycznej liczby mieszkańców”. Szacunki ratusza wskazują, że 75% mieszkańców dzięki temu będzie płacić mniej za gospodarkę opadami, 15% podobnie jak obecnie, zaś 10% więcej.
Radni Prawa i Sprawiedliwości z kolei twierdzą, że w tych 10% znajdzie się wiele osób samotnych w podeszłym wieku. Nie jest to zatem metoda w pełni sprawiedliwa społecznie.
Alternatywna propozycja zakłada z kolei podniesienie opłaty za odpady posegregowane z 13 zł o 50 groszy od mieszkańca.
Trwają konsultacje społeczne
O tym które z tych rozwiązań zostanie wdrożone zdecydować mają mieszkańcy. Do 14 czerwca swoją opinie można wyrazić za pomocą internetowego formularza dostępnego pod linkiem – http://www.bydgoskiekonsultacje.pl/2017/05/wybierze-korzystna-metode-konsultacje_24.html
Pod tym adresem znajduje się również odnośnik do kalkulatora, który pozwoli nam obliczyć, ile dana metoda będzie nas kosztowała.
Temat zmian w systemie gospodarki odpadami komunalnymi poruszony został również podczas środowe sesji Rady Miasta Bydgoszczy. Krytykowano oba rozwiązania, nie padła jednak żadna inna propozycja, jak ten problem rozwiązać.
-Zachęcam wszystkich państwa do konstruktywnego zaproponowania konkretnych zobowiązań – apelował do radnych prezydent Rafał Bruski.
Na chwilę obecną skazani jesteśmy jednak na któryś z tych dwóch wariantów, gdzie żaden nie jest idealny.