Wczoraj parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości zaapelowali publicznie do prezydenta Rafała Bruskiego, aby odwiedził ich biuro partyjne w celu omówienia ważnych dla Bydgoszczy kwestii. Włodarz miasta najprawdopodobniej z tego zaproszenia jednak nie skorzysta, gdyż nie odpowiada mu formuła spotkania.
– Sami podejmujemy bardzo wiele różnych inicjatyw o których być może prezydent Bruski nawet nie wie. Uważamy, że jest to wręcz nasz obowiązek wobec wyborców wykazywać się dużą aktywnością w sprawach ważnych dla całego regionu, a w tym wypadku w sprawach ważnych dla Bydgoszczy – mówił o propozycji PiS-u poseł Tomasz Latos.
– Poseł Latos chyba za dużo się Ucha Prezesa nasłuchał i chciałby, aby wycieczki do niego również się odbywały – odniósł się do propozycji prezydent Rafał Bruski – Spotkania organizuje raz na kwartał i zapraszam na niego parlamentarzystów oraz radnych wojewódzkich. Atmosfera tych spotkań jest odpolityczniona – wyjaśnia prezydent.
– Jestem na spotkania otwarty, ale na dywanik do lokalnego prezesa PiS nie zamierzam chodzić. Drzwi ratusza są zawsze otwarte – podkreśla Bruski – Jestem również do dyspozycji każdego parlamentarzysty, gdyby chciał ze mną pojechać do jakiegoś ministra w sprawie ważnej dla miasta.
Politycy PiS-u natomiast twierdzą, iż odbywające się raz na kwartał w ratuszu spotkania są pozbawione potrzebnego dialogu, gdyż prezydent w ramach ich próbuje stawiać parlamentarzystom zadania.