Radna Grażyna Szabelska na dzisiejszej sesji Rady Miasta Bydgoszczy nawiązała do incydentu, do jakiego doszło 1 marca nieopodal skweru Leszka Białego. Komendant Miejski Policji insp. Sławomir Kosiński poinformował, że trwa postępowanie wyjaśniające, czy działacze Obywateli RP nie dopuścili się zakłócenia legalnej manifestacji.
Pytanie radnej padło w ramach przedstawianego przez komendanta sprawozdania z działalności Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
– Czy zostają zachowane zasady równoprawnego traktowania wszystkich uczestników Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Marsz został zakłócony, a dostaję informację, że do tej odpowiedzialności mogą być posunięci organizatorzy, a nie zakłócający – mówiła radna Grażyna Szabelska.
– Zgromadzenie było legalne – mówił o uroczystościach organizowanych przez kibiców komendant Kosiński – Komisariat Śródmieście wyjaśnia czy doszło do jego zakłócenia.
1 marca na obywatelskich obchodach Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych pojawiła się grupa osób, określających się jako działacze Obywateli RP, którzy trzymali karteczki z napisem sugerującym, iż wśród Żołnierzy Wyklętych są również zbrodniarze. Nie zarejestrowali oni jednak formalnie kontrmanifestacji. Swoją aktywność te osoby transmitowały na żywo, co sugerować może, iż przewidywali, że dojdzie do napięć pomiędzy uczestnikami. Do takowych zaczynało dochodzić, stąd też przewodniczący zgromadzenia Jerzy Mickuś wezwał te osoby do opuszczenia zgromadzenia. Jego polecenie zostało zignorowane. Po chwili interweniowali policjanci, którzy grupę mogącą zakłócać zgromadzenie wylegitymowała. Początkowo Policja informowała, że nie naruszyły te osoby prawa. Dzisiaj dowiadujemy się, iż badane jest, czy jednak do zakłócenia zgromadzenia doszło.
Komendant przyznał również, że prowadzone jest po złożonym przez potencjalnych poszkodowanych zawiadomieniu, postępowanie czy doszło do naruszeń prawa ze strony uczestników uroczystości. Obywatele RP i organizacje z nimi współpracujące, wprost poinformowały, że domagają się ścigania znieważania, bowiem pod ich adresem poleciały wyzwiska.
Spór pomiędzy stronami rozstrzygnąć ma postępowanie sądowe.