Dokładnie 20 lat temu w Bydgoszczy gościł papież Jan Paweł II, od kilku lat święty Kościoła katolickiego. W odprawionej na lotnisku Mszy Świętej udział wzięło ponad 600 tys. osób – jest to liczba przekraczająca znacznie populacje Bydgoszczy, do miasta zjechał się bowiem tego dnia cały region. Papież w swojej homilii mówił natomiast o szczególnej sytuacji Bydgoszczy w trakcie II wojny światowej.
– Mamy radość i szczęście powitać Waszą Świętobliwość tutaj w Bydgoszczy, stanowiącej nie tylko liczebnie wielkie miasto, ale także miasto o wielkiej przeszłości, które każdy w Polsce pamięta. Przywołuje te słowa, które tutaj w Bydgoszczy wypowiedział ówczesny arcybiskup metropolita krakowski Karol Wojtyła w Milenium Chrztu Polski, kiedy podążał szlakiem świętego Wojciecha z Gdańska przez Bydgoszcz do Krakowa. Dzisiaj 33 lat od tamtej chwili, tym samym szlakiem św. Wojciecha, przybywa do nas w jego osobie Piotr naszych czasów – mówił Prymas Polski abp. Henryk Muszyński.
Do Bydgoszczy papież przyleciał śmigłowcem z Lichenia. Wydarzeniem, które szczególnie mogło być zapamiętane z tamtej wizyty było koronowanie przez papieża Jana Pawła II obrazu Matki Boskiej Pięknej Miłości, zwanej też Matką Boską z Różą, której wizerunek znajduje się w Katedrze. Od siedmiu lat w maju przed jej wizerunkiem odbywają się Koncerty Maryjne z Różą. Zakończona niedawno edycja była szczególnie poświęcona 20. rocznicy pielgrzymki papieża Polaka do Bydgoszczy.
– Prosimy Ciebie, Pomóż nam odnaleźć jedność wewnętrzną Polaków – witał w imieniu bydgoszczan papieża prezydent Roman Jasiakiewicz, który też poinformował go o przyznaniu mu przez Radę Miasta tytułu Honorowego Obywatela Bydgoszczy- Proszę Cię, Ojcze Święty, pobłogosław Bydgoszczy, pobłogosław jej mieszkańcom.
Symbolem tamtego dnia była też wygłoszona homilia przez papieża Jana Pawła II – Dziękuję Bogu, że na moim pielgrzymim szlaku znalazła się Bydgoszcz, największe skupisko miejskie Archidiecezji Gnieźnieńskiej. (…) W ciągu ostatnich dziesięcioleci Bydgoszcz została naznaczona szczególnym znamieniem «prześladowania dla sprawiedliwości». To przecież tutaj, w pierwszych dniach drugiej wojny światowej hitlerowcy dokonali pierwszych publicznych egzekucji na obrońcach miasta. Symbolem tego męczeństwa jest bydgoski Stary Rynek. Innym tragicznym miejscem jest tak zwana «Dolina Śmierci» w Fordonie. Jakże nie wspomnieć przy tej okazji biskupa Michała Kozala, który zanim został biskupem pomocniczym we Włocławku, był gorliwym duszpasterzem w Bydgoszczy. Zginął śmiercią męczeńską w Dachau, składając świadectwo niezachwianej wierności Chrystusowi. Podobną śmierć w obozach koncentracyjnych poniosło wielu ludzi związanych z tym miastem i z tą ziemią. Jeden Bóg zna dokładnie miejsca ich kaźni i cierpienia.
Wymowę wszystkich tych wydarzeń umiał właściwie odczytać sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński. Uzyskawszy od ówczesnych władz komunistycznych, po wielu staraniach, w 1973 roku pozwolenie na budowę w Bydgoszczy pierwszego po drugiej wojnie światowej kościoła, nadał mu niezwykły tytuł: «Świętych Polskich Braci Męczenników». Prymas Tysiąclecia pragnął w ten sposób dać wyraz przekonaniu, że doświadczona «prześladowaniem dla sprawiedliwości» ziemia bydgoska stanowi właściwe miejsce dla tej świątyni. Upamiętnia ona bowiem wszystkich bezimiennych Polaków, którzy w ciągu przeszło tysiącletnich dziejów polskiego chrześcijaństwa oddali swe życie za Chrystusową Ewangelię i za Ojczyznę, zaczynając od świętego Wojciecha. Znamienne jest również, że właśnie z tej świątyni ksiądz Jerzy Popiełuszko wyruszył w swoją ostatnią drogę. Słowa, jakie wtedy wypowiedział w czasie rozważań różańcowych, wpisują się również w tę historię: «Wam bowiem z łaski dane jest dla Chrystusa: nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć» (Flp 1, 29).