O lex developer i budowie bloków na Twardzickiego na Radzie Miasta

Rada Miasta nie zgodziła się na budowę bloku przy ulicy Twardzickiego, o co w oparciu o uchwaloną w ubiegłym roku specustawę wnioskował developer. Przeciw inwestycji protestowali okoliczni mieszkańcy, którzy przybyli na sesję. Nie oznacza to jednak, że inwestycja nie powstanie, bowiem sprawa najprawdopodobniej trafi do sądu.

Uchwalona w ubiegłym roku specustawa umożliwia lokowanie inwestycji mieszkaniowych, nawet jeżeli jest to sprzeczne z miejscowymi planami. Jest to ustawa uchwalona czasowo, na usprawnienie rządowego programu budowy mieszkań. Mieszkańcy podnosili, że na terenie planowanego bloku planowano miejsca rekreacji, bądź teren przeznaczony dla oświaty. W podobnym tonie wypowiadała się dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, dlatego prezydent zarekomendował Radzie Miasta niewyrażenie zgody.

 

Na sesji rozgorzała się dyskusja o samej ustawie, ochrzczonej przez środowisko urbanistyczne jako lex developer. Radni Robert Langowski i Jakub Mikołajczak krytykowali rządową ustawę. W jej obronie stanął natomiast radny Bogdan Dzakanowski – To jest dobra ustawa. Miała ona dokonać tego, że miały powstawać mieszkania z programu Mieszkanie Plus. Dzisiaj widzimy, że jest wykorzystywana przez developerów, do czego mają prawo.

 

Radni niemal jednogłośnie zaopiniowali negatywnie lokalizację inwestycji mieszkaniowej przy ulicy Twardzickiego. Developer może ją jedna zaskarżyć do sądu administracyjnego, co najprawdopodobniej nastąpi. Oznacza to, że mieszkańcy nie mogą jeszcze spać spokojnie.

 

W ostatnim czasie w mediach pojawiły się informacje o proteście mieszkańców ulicy Fiedlera, przeciwko lokowaniu inwestycji przy ulicy gen. Fieldorfa, o czym również pisaliśmy. Najprawdopodobniej decyzje w tej sprawie radni podejmą za miesiąc. Wszystko wskazuje, że będzie to również negatywna opinia.

 

Podjęta dzisiaj uchwała, była pierwszym odniesieniem się Rady Miasta Bydgoszczy, do uchwalonej w lipcu ubiegłego roku specustawy mieszkaniowej.