Samorządy obawiają się utraty płynności finansowej

Samorządy obawiają się utraty płynności finansowej

Skutkiem pandemii koronawirusa są koszty, które ponosić musi administracja rządowa oraz samorządowa. Większość samorządów po obniżce podatku PIT z dużymi trudnościami dopięła budżety na 2020 rok. Niespodziewany kryzys związany z pandemią może doprowadzić do utraty płynności samorządów, a w konsekwencji do niewypłacalności. O tych zagrożeniach debatował wczoraj na wideokonferencji Związek Miast Polskich.

 

W spotkaniu tym aktywnie uczestniczył prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza – Przed samorządami stawiane są kolejne zadania. Musimy pogodzić trudną sytuację finansową z wieloma dodatkowymi działaniami w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa. Nie tylko realizujemy zalecenia rządu (za które na razie nie otrzymujemy rekompensaty), ale podejmujemy własne, ważne przedsięwzięcia na szczeblu lokalnym. Wszystko robimy w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców – komentuje sytuację.

 

Samorządy obawiają się utraty płynności finansowej, co przełożyć może się na problemy np. z funkcjonowaniem przedszkoli, z powodu braku możliwości opłacenia pensji pracownikom. Samorządy liczą na dodatkowe rekompensaty od rządu oraz na umorzenie części opłat z tytułu ubezpieczeń społecznych pracowników, ewentualnie odroczenie ich w czasie oraz na krótkotrwałe pożyczki na ustabilizowanie sytuacji finansowej w kryzysie. Inny postulat samorządów to zagwarantowanie środków przez rząd na działania, które w trybie pilnym muszą realizować samorządy.