Dokładnie 16 tys. i jednego wyborcę więcej uzyskał w pierwszej turze więcej prezydent Andrzej Duda, niż podczas pierwszej tury w 2015 roku. Zyskał jednak też Rafał Trzaskowski w stosunku do Bronisława Komorowskiego.
Na Bronisława Komorowskiego w 2015 roku, w pierwszej turze, w Bydgoszczy głosowało 57,8 tys. wyborców, Rafał Trzaskowski uzyskał w niedzielę wynik nieznacznie ponad 70 tys., czyli o około 12 tys. więcej. Wzrost wyników obu kandydatów związany jest przede wszystkim z wyższą frekwencją, która w niedzielę wyniosła 66,67%, natomiast w 2015 roku 50,22%. Stosunek Trzaskowskiego do Dudy wyniósł 40,7% do 31,2%, gdy w 2015 roku Komorowskie do Dudy 41,6% do 27,1%.
Kukiz, Hołownia i Bosak
Nie można jednak procentowo porównywać sytuacji sprzed 5 lat, bowiem mieliśmy zupełnie inną sytuację na dalszych miejscach. W 2015 roku fenomenem był na pewno wynik Pawła Kukiza, który uzyskał w Bydgoszczy 29,5 tys. głosów, co mu dało 21,21% poparcia. Kolejna Magdalena Ogórek miała zaledwie 2,68%. Elektorat Pawła Kukiza w dużej mierze poparł w II turze Andrzeja Dudę.
Obecnie mamy na trzecim miejscu Szymona Hołownię, który zdobył 29,36 tys. głosów, czyli uzyskał wynik nieznacznie gorszy do Pawła Kukiza pięć lat temu – 17.09%, a dale Krzysztofa Bosaka z prawie 10 tys. głosów w Bydgoszczy – 5,68% poparcia. Wyborcy Hołowni powinni raczej wspomóc Trzaskowskiego.
Druga tura przyniosła 20 tys. nowych głosów
W pierwszej turze wyborów z 2015 roku w Bydgoszczy oddano około 140 tys. głosów, co dało frekwencję na wspomnianym poziomie 50,22%. W drugiej turze mieliśmy już ponad 160 tys. głosów i frekwencję na poziomie 57,56%. W Bydgoszczy drugą turę wygrał Bronisław Komorowski zdobywając łącznie 96,5 tys. głosów, czyli zyskał przez dwa tygodnie prawie 40 tys. głosów. Andrzej Duda uzyskał 61,5 tys głosów, czyli zyskał prawie dodatkowe 24 tys. głosów. Stosunek wyniósł pomiędzy kandydatami 61% do 39% na rzecz Komorowskiego.
Duda – Latos; Trzaskowski – Bruski; Biedroń – Mackiewicz
Spójrzmy jeszcze n wybory samorządowe z 2018 roku, w których już w pierwszej turze trzecią kadencję zapewnił sobie prezydent Rafał Bruski. Na Bruskiego zagłosowało 76,4 tys. wyborców, co dało mu poparcie na poziomie 54,6 tys. Rafał Trzaskowski zdobył w ostatnią niedzielę zatem o ponad 6 tys. głosów mniej, który najprawdopodobniej by uzyskał, gdyby nie start Szymona Hołowni i wyższa frekwencja (53% w 2018 roku). Analitycy sondażowi wskazują, że Hołownia odebrał też elektorat Robertowi Biedroniowi, na którego zagłosowało ponad 3,5 tys. mniej wyborców niż na Annę Mackiewicz w 2018 roku (pamiętajmy o niższej frekwencji w 2018 roku). Krzysztof Bosak z blisko 10 tys. głosów, nieco przebił wynik Marcina Sypniewskiego, który szedł jednak do wyborów samorządowych pod innym szyldem niż Konfederacja (wzrost może być związany z wyższą frekwencją).
Wzrost natomiast dość poważny odnotował Andrzej Duda w stosunku do wyniku Tomasza Latosa w wyborach samorządowych. Był on o ponad 11 tys. głosów wyższy. Oprócz wzrostu frekwencji, mógł być on spowodowany brakiem kandydata Kukiz15, bowiem Władysław Kosiniak-Kamysz nie specjalnie przemawia do elektoratu miejskiego, ale także możliwością mimo wszystko poszerzenia bazy elektoratu PiS w Bydgoszczy.
Druga tura przyniesie wiele odpowiedzi
96,5 tys. głosów Bronisława Komorowskiego to najwyższy wynik kandydata związanego z PO w ostatnich latach w Bydgoszczy. Za dwa tygodnie zobaczymy czy uda sie tę bazę powiększyć powyzej 100 tys. Natomiast dla PiS jest to 61,5 tys. głosów Andrzeja Dudy z 2015 roku, za dwa tygodnie zobaczymy miarodajnie na ile powiększył się elektorat oraz możliwości pozyskiwania poparcia z innych środowisk.