W lutym Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała decyzję, którą można uznać za milową, w procesie przygotowania budowy drogi ekspresowej S-10 na odcinku Bydgoszcz i Toruń – decyzję środowiskową dla rekomendowanego przez GDDKiA wariantu przebiegu drogi. Do dzisiaj ta decyzja nie jest jednak jeszcze prawomocna.
I nie będzie przez kolejne tygodnie. Do decyzji złożono około 15 odwołań, głównie dotyczyły one oddalenia węzłów od Solca Kujawskiego oraz planowanego przebiegu po dzisiejszych obszarach leśnych. Odwołania rozpatruje Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie – ich rozpatrzenie planowano na przełom lipca i sierpnia, ale pismem z 28 lipca GDOŚ informuje, że planuje rozpatrzeć sprawę do 26 października, czyli do tego dnia decyzja środowiskowa nie stanie się jeszcze prawomocna.
Może to nieco opóźnić proces inwestycyjny, pierwotnie przetarg politycy partii rządzącej zapowiadali na przełomie 2020 i 2021 roku, dłuższe oczekiwanie na uprawomocnienie się decyzji środowiskowej może te zamierzania przesunąć o kilka tygodni, przy założeniu, że protesty nie zostaną ostatecznie uwzględnione. Minister Andrzej Adamczyk przewiduje, że uda się wybudować ten odcinek w 2025 roku.