W piątek przy ulicy Mostowej w Bydgoszczy odbył się więc poparcia dla walczących o demokrację Białorusinów. Od ponad dwóch tygodni w tym kraju odbywają się masowe protesty obywateli, którzy uważają, że wygrane przez Aleksandra Łukaszenkę wybory były sfałszowane. W bydgoskim wiecu poparcia udział wzięli mieszkający w Polsce Białorusini, były minister spraw zagranicznych, obecnie europoseł Radosław Sikorski i prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski
– Cztery lata mieszkam w Polsce, ponieważ po wyborach w 2015 roku nie miałam siły tam żyć. Zabrałam rodzinę i wyjechaliśmy do Polski. Chciałam zostawić tą politykę bardzo z tyłu i do tego nie wracać. Jednak żyjemy tutaj i ta cała sytuacja nas dotyka – mówiła do zgromadzonych, ze łzami w oczach Anna. W jej opinii reżim Łukaszenki tak długo się utrzymywał, bowiem starsze pokolenia mimo wszystko na niego dawały przyzwolenie, ale w ostatnim czasie do głosu doszło młodsze pokolenie.
– Łukaszenka zrobił taki mały Związek Radziecki, 30 lat po tym jak on się rozpadł – oceniła Białorusinka.
Poseł do Parlamentu Europejskiego Radosław Sikorski mówił natomiast o ogromnej odwadze jaką wykazują się Białorusini – Żeby sprzeciwiać się OMON, organizować manifestacje i w nich uczestniczyć trzeba prawdziwej odwagi. Reżim wie po nazwisku kto w tych demonstracjach uczestniczy, bo mają dane z telefonów komórkowych, więc to jest prawdziwa odwaga i ja się przyznam, że jestem pod ogromnym wrażeniem, nie spodziewałem się, że Białoruś znajdzie w sobie tyle energii i odwagi.
Zapowiedź sankcji
– Nie jest wiele co Polska czy Europa może w tej chwili dla Białorusi zrobić, Europa już zapowiedziała sankcje typu Magnickiego, Pan Magnicki – zamordowany prawnik w Moskwie, a sankcje jego imienia polegają na tym, że zabrania się wjazdu do Unii Europejskiej osobom odpowiedzialnym za represje czy za fałszowanie wyborów. To są lepsze sankcje niż doprowadzenie do kryzysu gospodarczego całej Białorusi – wyjaśnia Sikorski.
Prezydent Rafał Bruski mówił natomiast o determinacji jaką wykazywali Polacy po II wojnie światowej, którzy wierzyli, że Polska stanie się ponownie w pełni wolna, co nastąpiło dopiero na przełomie lat 80 i 90. Bruski wyraził nadzieję, że taka przyszłość czeka też Białorusinów – Wierzę, że ten moment nadejdzie na Białorusi, może być to jutro, może być to za dwa dni, aczkolwiek widząc tego człowieka, słuchając jego wystąpień i tego jak napuszcza ludzi w mundurach, ludzi z bronią na swój naród, może to nie nastąpić jeszcze teraz. Widząc skalę oporu, skalę świadomości i tęsknoty do innego życia, to nastąpi bardzo szybko.