W ubiegłym tygodniu pojawił się poselski projekt kodeksu postępowania o wykroczenie, firmowany przez formację rządzącą, który znosić ma możliwość odmówienia przyjęcia mandatu. Ten projekt krytykuje cała opozycja, dzisiaj swój głos sprzeciwu wyraził jeden z bydgoskich klubów Konfederacji, politycy na konferencji prasowej nie chcieli już jednak założyć maseczek.
– Przepisy projektu poselskiego będą prowadzić do nadużyć przez funkcjonariuszy policji, do wystawiania często bezpodstawnych mandatów – wyjaśniała na konferencji prasowej Joanna Wawrzyniak. Główna oś krytyki projektu poselskiego dotyczy tego, że obecnie gdy odmówimy przyjęcia mandatu, to ciężar udowodnienia nam winy przed sądem spadnie na policjantów, po zmianach od mandatu będziemy mogli się odwołać do sądu, ale to na nas będzie spoczywał ciężar dowodowy udowodnienia, że jesteśmy niewinni.
Przykład praktyczny przedstawił obecny na konferencji Damian Gastoł, który przyznał, że w październiku został zatrzymany w Bydgoszczy przez policję za brak maseczki, policjanci skierowali przeciwko niemu wniosek o ukaranie, ale został on odrzucony przez sąd – Nie było żadnych podstaw, aby mnie zatrzymywać, teraz rząd chce wprowadzić absolutny automatyzm. Ja wtedy, nie miałbym prawa odmówić przyjęcia mandatu. Rząd widzi to, że my obywatele, też przedsiębiorcy, którzy już oficjalnie mówią, że będą się otwierali – podkreśla Gastoł.
Prawo, a zdrowy rozsądek
Orzeczenie wobec Gastoła nie jest niczym nadzwyczajnym, bowiem wiele sądów odmawia ukarania osób łamiących obostrzenia epidemiczne, wskazując na wadliwość prawną przepisów, bowiem Konstytucja przewiduje, ze można ograniczyć w pewnych sytuacjach swobody obywatelskie, ale na mocy ustawy, a nie rozporządzeń Rady Ministrów, co się w Polsce powszechnie praktykuje.
W grudniu w województwie kujawsko-pomorskim tylko z powodu COVID-19 stwierdzono ponad 800 zgonów, przez co był to najbardziej tragiczny miesiąc od początku pandemii. Z tego też powodu od klasy politycznej wymaga się odpowiedzialności, chociażby dawania dobrego przykładu, z noszenia maseczek w miejscach publicznych.
– Dlaczego macie założonych maseczek? – pytamy.
– Ponieważ jesteśmy w miejscu i takie obowiązuje w tej chwili prawo – odpowiada Gastoł – Więc jeśli pan nie zgadza z obowiązującym prawem – broni swojej wersji polityk Konfederacji – Nie jesteśmy jednak na zewnątrz, więc nie obowiązują przepisy…
Konferencja odbywała się w biurze partii, czyli w momencie konferencji w budynku użyteczności publicznej, gdzie według wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego powinno się zasłaniać nos i usta.
– Wykonujemy konstytucyjne prawo do działalności publicznej i żeby nasze poglądy dobrze były odebrane przez mikrofon niestety nie możemy mieć tych maseczek – argumentował trzeci z polityków Konfederacji Maciej Cerajewski.
– Dwie osoby mogły by mieć założone – podkreślamy, na co Gastoł odpowiada – To jest pana postawa.
– 800 ofiar w grudniu, czy nie byłoby dobrym przykładem pokazać, że nosicie maseczki. 800 ofiar w kujawsko-pomorskim w grudniu – nie dajemy za wygraną.
– Zdecydowanie więcej ofiar było też innych chorób i naprawdę, dajemy przykład, nie widzimy innego sposobu prowadzenia konferencji – odpowiada Gastoł – Ta konferencja nie dotyczy tematy dotyczącego maseczek – dodaje Cerajewski.
Politycy Konfederacji apelują do posłów, aby wycofali się z projektu zmiany ustawy o zasadach prowadzenia postępowania o wykroczenie.