Rok 2020 był trudny dla branży turystycznej na całym świecie z powodu ograniczeń w przemieszczaniu się. Branża duże nadzieje wiąże z prowadzonymi w Unii Europejskiej masowymi szczepieniami. Spadek liczby gości zagranicznych zauważono również w Bydgoszczy.
Dokładne policzenie turystów jest tak naprawdę niemożliwe, Główny Urząd Statystyczny gromadzi natomiast dane o liczbie udzielonych noclegów. Rok 2019 był rekordowy i przyniósł w Bydgoszczy blisko 42 tys. gości zagranicznych, którzy skorzystali z prawie 136 tys. noclegów. W ubiegłym, pandemicznym roku liczba gości spadła do niecałych 12,5 tys., czyli mniej niż jednej trzeciej roku wcześniejszego, a skorzystali oni z prawie 47 tys. noclegów. Mamy zatem średnio pobyty z 4 noclegami.
Zgodnie z tendencją z ostatnich lat najczęściej odwiedzają nas Niemcy, w ubiegłym roku było to ok. 3,5 tys. turystów, gdy rok wcześniej ponad 9 tys. W roku pandemicznym Niemcy skorzystali z ponad 7 tys. noclegów. Drugie miejsce zajęli Ukraińcy z 21,7 tys. noclegów (sporą część mogą stanowić jednak pracownicy), a na trzecim miejscu goście z Wielkiej Brytanii, co pokazywać może, że połączenia lotnicze mogą napędzać turystykę.
Dwa razy więcej noclegów niż w Toruniu
W 2020 roku odnotowano w Toruniu 14,1 tys. gości zagranicznych, jest to zatem niewiele więcej od Bydgoszczy. Skorzystali oni z 26,5 tys. noclegów, czyli prawie dwa razy mniejszej liczby niż w Bydgoszczy.
Łącznie w województwie kujawsko-pomorskim mieliśmy w ubiegłym roku 37,8 tys. gości zagranicznych, czyli 70% gości korzystających w noclegów odwiedziło albo Bydgoszcz albo Toruń. Udzielono im 106,5 tys. noclegów – w 2019 roku było to ponad 306 tys.