W praktyce od 2018 roku wdrażany jest zakaz handlu w niedziele, który z roku na rok obejomwał coraz większa liczbę niedziel, które uzyskały status ,,niehandlowych”. Część sklepów po jakimś czasie znalazła sposób, aby wprowadzone przez parlament ograniczenie obejść, w ostatnim czasie widzimy, że zaczynaja w tym kierunku isć duże dyskonty, co zaczyna praktycznie pokazywać, że zakaz handlu w niedzielę okazuje się fikcją.
Wszystko tkwi w szczegółach, bo o ile co do zasady handel w niedziele ma być ograniczony, to jest kilka wyjątków, gdy przepisy nie mają zastosowania. Zakaz handlu w niedzielę nie obejmuje np. stacji benzynowych czy placówek pocztowych. Sprawiło to, że właściciele sklepów zaczęli świadczyć usługi pocztowe, od kilku lat widzimy to chociażby w przypadku sklepów Żabka dośc popularnych wBydgoszczy. Obok możliwości zrobienia zakupów możemy w takim sklepie nadać lub odebrać paczkę. Dominuje w praktyce dalej sprzedaż, ale jak się okazuje to wystarcza, aby przepisy ominąć. Toczyło się wokół tego kilka sporów prawnych, ale orzecznictwo sądowe jest takie, że wystarczy świadczyć usługi pocztowe, aby być wyłączonym spod zakazu handlu w niedzielę.
W ostatnim czasie coraz więcej sklepów wielkopowierzniowych poszło tą drogą. Sieć Biedronka do tej pory usługi pocztowe wprowadziła w przynajmniej 240 sklepach (na ponad 3 tys.), systematycznie ich przybywa. W Bydgoszczy na chwilę obecną mamy trzy takie sklepy.
Posłowie chcą uszczelnienia przepisów
Pojawiły się zapisy zmiany przepisów, aby furtka ,,placówki pocztowej” nie służyła do obchodzenia ograniczeń w handlu w niedzielę. Nie ma jednak pewności czy uda się uzyskać dla takich zmian większość, są bowiem głosy, że nie zgodzi się na zaostrzenie przepisów formacja wicepremiera Jarosława Gowina.