Urząd Marszałkowski nie rozstrzygnie przetargu kolejowego do 12 grudnia

Marszałek województwa po raz kolejny się przeliczył w swoim optymizmie, gdy pod koniec sierpnia na Sejmiku Województwa zapewniał, że przetarg na obsługę połączeń kolejowych zostanie rozstrzygnięty przed 12 grudnia. Wówczas niektórzy radni mieli wątpliwości, że zbyt długo zwlekano z przetargiem i po prostu nie starczy czasu. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że sceptycy mieli rację.

Odwołania toczące się przed Krajową Izbą Odwoławczą sprawiły, że w poniedziałek po raz kolejny przesunięto termin otwarcia ofert aż o miesiąc, czyli do dnia 30 listopada. Sprawia to, że praktycznie niemożliwe jest rozstrzygnięcie przetargu, zagwarantowanie ustawowych terminów odwołań oraz podpisanie umów z wykonawcami do 12 grudnia, który jest terminem świętym, z uwagi na coroczną zmianę rozkładów jazdy. Z tego też powodu w poniedziałek zmieniono też zakres przetargu – zakłada on po zmianach przewozy od 11 grudnia, ale 2022 roku do 14 grudnia 2030 roku.

 

Co zatem od grudnia 2021 do grudnia 2022?

Wczoraj informowaliśmy, że na początku października marszałek wydał zarządzenie o podjęciu negocjacji z przewoźnikami, aby na najbliższy rok dogadać się na jednoroczne umowy z wolnej ręki, miał być to plan awaryjny. Wczorajsze decyzje sprawiają, ze jest to jedyne wyjście, które pod względem negocjacyjnym nie jest korzystne dla województwa. Trzeba się liczyć z tym, że za każdy przejechany kilometr samorząd będzie musiał dopłacić więcej, co w obecnej sytuacji finansów województwa przełożyć może się na ograniczenia w liczbie kursów.

 

Taka sytuacja może też naruszyć prawo Unii Europejskiej, bowiem grudzień 2020 roku był ostatnim momentem, w którym można było zlecać usługi przewozowe bez przetargu.

 

Przetarg z dwuletnią historią

Marszałek województwa Piotr Całbecki pytany w sierpniu przez radnych, dlaczego ogłaszany przetarg będzie na ostatnią chwilę tłumaczył to skomplikowaniem jego. W sierpniu marszałek zapowiedział ogłoszenie go na początku września, ostatecznie ogłoszony został w połowie września.

 

O ogłaszaniu przetargu mówiło się już jednak od wiosny 2020 roku. Ostatecznie w ubiegłym roku nie udało się go ogłosić stąd też na rok trzeba było dogadać się z przewoźnikami z wolnej ręki, co wywołało ciecia w siatce połączeń, które pamiętamy z grudnia 2020 roku. Była zapowiedź, że przetarg na spokojnie ogłoszony zostanie wiosną bieżącego roku. Ostatecznie była to dopiero połowa września.