24 lipca przez Bydgoszcz przeszedł liczący kilkaset osób marsz, którego uczestnicy kwestionowali istnienie pandemii COVID-19, przyrównując wirusa do trochę cięższej grypy, zaś szczepienia nazywali nielegalnym eksperymentem medycznym. Po drodze uczestnicy grozili dziennikarzom, którzy informują pandemii. Organizatorzy marszu ubrani byli w szare mundury. Z ich zapowiedzi można wnioskować, że gdyby to środowisko doszło do władzy, to w najlepszym wypadku czekało by dziennikarzy ciężkie więzienie. W poniedziałek 15 listopada dwójka liderów tego środowiska została zatrzymana przez policję.
Sprawa dotyczy przede wszystkim antysemickiego marszu, który w czwartek 11 listopada przeszedł przez Kalisz – Nie ma zgody na antysemityzm i nienawiść na tle narodowościowym, religijnym lub etnicznym. Wobec organizatorów haniebnego wydarzenia w Kaliszu państwo polskie musi okazać swoją bezwzględność i stanowczość. Dziś Policja zatrzymała trzy osoby w tej sprawie – poinformował na Twitterze minister Mariusz Kamiński. Policja z kolei poinformowała, ze zatrzymano Wojciecha O. i Marcina O., którzy znani są z prowadzenia w internecie patostreamów, czyli audycji pełnych wulgaryzmu i agresji. Obaj byli też obecni 24 lipca w Bydgoszczy.
Atak na białoruskiego studenta
Wojciech O. i Marcin O. bezpośrednio z Bydgoszczą nie są związani, ale w ostatnich tygodniach doszło do kilku incydentów z ich udziałem. Oprócz wspomnianego 24 lipca, również doszło do zajścia pod koniec maja, gdy po pikiecie solidarności z prześladowanymi przez reżim Aleksandra Łukaszenki, którą zorganizowała diaspora białoruska z kujawsko-pomorskiego, doszło do spotkania Wojciecha O. w mundurze, z białoruskim studentem, przy ulicy Niedźwiedzia obok bydgoskiego ratusza. Białoruski student poinformował nas, że został zaatakowany przez Wojciecha O. gazem. Co ciekawe na patosteramie prowadzonym przez Wojciecha O. i Marcina O. chwalą się tym – Dostał wpierdol, kamraci to widzieli – mówi Wojciech O. i odgraża się – Dostanie jeszcze raz wpierdol, zapakujemy go i przerzucimy przez zieloną granicę do Białorusi, a tam z nim zrobią co należy zrobić.
Dodać należy, że wyemitowali oni nagranie z Bydgoszczy, na którym słychać jak Wojciech O. skanduje – Niech żyje Łukaszenka, niech żyje Putin.
24 października poinformowaliśmy na Portalu Kujawskim, że po zgłoszeniu sprawy przez poszkodowanego Białorusina do prokuratury, sprawę bada Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Sympatycy nachodzą przychodnie i domy dziecka
Wojciech O. to lider nieformalnego środowiska ,,kamratów”, natomiast Marcin O. widnieje na potostreamach jako jego prawa ręka. W Bydgoszczy obaj mają grono sympatyków, którzy w szarych mundurach nachodzili jedną z przychodni sugerując, że wykonuje się w niej nielegalne eksperymenty na dzieciach. W mediach było też głośno, gdy również w szarych mundurach, to środowisko z Bydgoszczy naszło jeden z domów dziecka w Aleksandrowie Kujawskim.
Zarzuty
W związku z wczorajszym zatrzymaniem, jak informuje policja, postawione mają być trójce osób zarzuty nawoływania do nienawiści oraz znieważania na tle narodowościowym. Dotyczą one wydarzeń z Kalisza, ale nie można wykluczyć, że zostaną one poszerzone o incydenty z Bydgoszczy. Za postawione im już zarzuty grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.