Dziennie – jak poinformował w czwartek wojewoda Mikołaj Bogdanowicz – potrzeba 20-30 nowych miejsc dla pacjentów z COVID-19, pomimo wypisów ozdrowieńców. Sprawia to, że system ochrony zdrowia jest coraz bardziej obciążony, kosztem pacjentów z innymi schorzeniami, a niekiedy zabiegów planowych.
Wojewoda poinformował, że jak się spojrzy na dane tydzień do tygodnia to mamy spadek liczby zakażeń o 1%. To co prawda niewiele, ale pierwszy prognostyk, że wkrótce może być już po szczycie czwartej fali. Trzeba się jednak liczyć, że jeszcze przez jakiś czas liczba hospitalizacji będzie wzrastać co stanowi dla służby zdrowia coraz większy problem – Te stany pacjentów są ciężko trudniejsze niż w trzeciej fali – poinformował wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.
Konieczność uruchamiania dodatkowych łózek sprawiła, że wojewoda zwrócił się m.in. do Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy o przygotowanie miejsc dla pacjentów z COVID-19, co odbić się może na innych pacjentach. Wiele osób zabieranych przez pogotowie zakażonych COVID-19 jest jednak w bezpośrednim zagrożeniu życia.
Wojewoda zaapelował przy tej okazji po raz kolejny o szczepienie się.