Zaczęło się od posta na Facebook-u. Teraz to kilkaset osób chcących pomagać

Przez dworzec Bydgoszcz Główna przewija się dziennie 300-400 uchodźców, po wielogodzinnej podróży pierwsza pomoc jaką uzyskują to na stoisku, które prowadzą wolontariusze. Początkowo chodziło o to, aby mogli poczęstować się kanapkami i czymś ciepłym do picia, dzisiaj natrafić można już na szerszy asortyment –  od zup, naleśników, ciasta, pluszaki, czy artykuły higieniczne, czyli wszystko co z dobroci serca przynoszą bydgoszczanie.

 

Wszystko zaczęło się 8 marca, gdy Małgorzata Sikorska na jednej z grup Facebook-a napisała post, że trzeba by się zaopiekować przybyszami już na dworcu – Napisałam post na ,,Bydgoszcz pomaga Ukrainie” – napisałam, czy jest ktoś chętny do pomocy, żeby nakarmić biednych Ukraińców, którzy uciekli przed wojną, aby były dla nich kanapki i chociaż coś ciepłego do picia. Odezwało się na początku 30 osób chętnych, teraz już mamy 230 wolontariuszy – wyjaśnia nam. Potem już wszystko ruszyło spontanicznie.

 

– Gdyby nie dobra wola tych wszystkich ludzi co wszystko do nas przynoszą, są panie które pieką ciasta, są panie które robią naleśniki, każdy w swojej kuchni znajduje coś i do nas przychodzi. – mówi Daria Sech, która również

zaangażowała się w to dzieło. Jak przyznaje wystarczy, że na specjalnej grupie Facebook-owej ,,Pomoc Ukrainie na dworcu PKP Bydgoszcz” pojawi się post, to już po chwili wiele osób reaguje oferując pomoc. Także pozytywny odzew dają inni podróżni – Mamy fajny odzew od pasażerów, którzy tutaj przyjeżdżają, bo podchodzą do nas i kupują herbatę płacąc 200 zł. I to jest ich cegiełka dla nas. Bardzo dużo takich sytuacji mamy – dodaje Katarzyn Pawelec.

 

– Wczoraj mieliśmy dziecko, które zasłabło, pojechało do szpitala. Przyjechało z receptą, była u nas zrzutka, receptę wykupiliśmy. Mieliśmy też pana, który jechał do Kijowa na wojnę – też go w pieniążki zaopatrzyliśmy, tutaj się zrzucaliśmy, w apteczki niezbędne, prowiant na drogę, jeden z podróżnych załatwił karimatę – opowiada Pawelec.

 

Punkt wolontariuszy na dworcu Bydgoszcz Główna działa od godziny 14 do 20:30, czasami nawet do północy, gdy po 23 pojawia się pociąg. Codziennie po godzinie 14 do Bydgoszczy przyjeżdża 5 pociągów, w których spotkać można sporo uchodźców. Główne kierunki to pociągi z Hrubieszowa i Przemyśla, ale też coraz więcej uchodźców przyjeżdża z Warszawy, z Krakowa i Katowic, gdzie jest ich tak dużo, że ciężko jest lokalnym społecznościom udzielić im wsparcia. Na szczęście póki co w Bydgoszczy sytuacji takich jak np. w Warszawie, gdzie uchodźcy koczują na dworcach, nie mieliśmy. Jeżeli uchodźcy nie mieli by się gdzie podziać to jest niedaleko specjalny hostel oraz 150 miejscami dysponuje hala sportowa na Zawiszy. Na pociągi z uchodźcami czekają wolontariusze z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego pomagający jako tłumacze z języka ukraińskiego.

 

Na Bydgoszczy Głównej działa też punkt informacyjny, gdzie uchodźcy mogą uzyskać wszelkie potrzebne informacje oraz punkt medyczny, gdzie żołnierze WOT udzielić mogą pierwszej pomocy.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/oRqMiIFeS_4″ title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]