Wicepremier w Bydgoszczy o rodzących się szansach dla rolnictwa

Fot: Jacek Nowacki / K-PUW

W poniedziałek wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk uczestniczył w Bydgoszczy w wojewódzkim zespole doradczym ds. rolnictwa. Wicepremier mówił o powstającej Polskiej Grupie Spożywczej, która ma wzmocnić potencjał polskiego przetwórstwa, której siedziba obecnie znajduje się w kujawsko-pomorskim, a także o zmieniającej się polityce Unii Europejskiej w kontekście Zielonego Ładu.

 

Tematyka Zielonego Ładu, czyli dążenia do bardziej ekologicznego rolnictwa, poprzez m.in. dalsze ograniczanie nawozów, to temat budzący szczególne obawy wśród polskich rolników, zdaniem wicepremiera Henryka Kowalczyka wojna na Ukrainie, która niesie ryzyko głodu w wielu częściach świata sprawiła, że podejście Brukseli do sprawy znacznie się zmieniło – Widać wyraźnie, że Komisja Europejska zmienia myślenie. Że nie tylko ochrona klimatu i środowiska jest numerem jeden, a zaczyna się myśleć, aby zabezpieczyć żywność – nie tylko dla Europy, ale też dla świata – tłumaczył wicepremier Henryk Kowalczyk, dodając – Wtedy już ten słynny europejski Zielony Ład nie byłby taki straszny jak zdawał się być na początku.

Wicepremier w Bydgoszczy dużo mówił też o powstającej Polskiej Grupie Spożywczej, która tworzona jest na bazie Krajowej Spółki Cukrowej z siedzibą w Toruniu – Już jest powołany, już funkcjonuje, jest w KRS, mamy Polską Grupę Spożywczą, a teraz trwają starania, aby obudować ją kolejnymi zakładami – zaznaczał wicepremier – Ważne jest, abyśmy mieli przetwórstwo w newralgicznych miejscach.

 

Wicepremier wyjaśnił, że o ile w przypadku przetwórstwa mlecznego państwo nie musi interweniować, bo zajmuje się tym polski kapitał spółdzielczy, to – Pozostałe dziedziny przetwórstwa, chociażby owoce miękkie i wieprzowina są w obcych rękach.

 

Jest to nawiązanie do problemu, o którym od wielu lat mówią rolnicy, także ten problem zgłaszali podczas bydgoskiego protestu w lutym. Obecnie przetwórstwo wieprzowe zdominowane jest przez zagraniczny kapitał, który oferuje polskiemu konsumentowi głównie mięso wyprodukowane na zachodzie Europy, tym samym dając zarobić rolnikom z tych krajów, natomiast polscy rolnicy mają problem ze sprzedażą swojej produkcji.

 

Minister Kowalczyk mówił też, że wkrótce ruszą dopłaty do nawozów, które znacznie podrożały po podwyżkach cen gazu (droższe nawozy to droższa żywność, czyli sprzyjają one inflacji). Wicepremier wspomniał, że Polska zabiegała o to od wielu miesięcy, ale dopiero teraz zgodę na taką pomoc państwową dla rolników wyraziła Komisja Europejska.

 

Wicepremier Kowalczyk sam z siebie za dużo nie mówił, jak podkreślał bowiem, przyjechał do Bydgoszczy przede wszystkim, aby słuchać.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/1tFiCNPefPk” title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]