,,Maryja nam pięknie pokazuje co to znaczy być chrześcijaninem”



Fot: Paweł Zielke

Fot: Paweł Zielke

W czwartek 8 września przypadło wspomnienie Matki Boskiej Pięknej Miłości, główne święto patronki Diecezji Bydgoskiej. Pierwszy raz uroczystości odpustowe prowadził bp. Krzysztof Włodarczyk, pierwszy raz od dawna uczestniczył w nich też prezydent Bydgoszczy. Gościem specjalnym był bp. Edward Dajczak, ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, z której do Bydgoszczy przyszedł bp. Włodarczyk.

Wizerunek Matki Boskiej Pięknej Miłości wiąże się bezpośrednio z obrazem znajdującym się w centralnej części Katedry bydgoskiej. Obraz ten nazywany jest też niekiedy Matką Bożą z Różą. Zdaniem niektórych historyków sztuki jest on piękniejszy nawet od jasnogórskiego obrazu.

 

Biskup Dajczak w homilii skupił się na zagadnieniu miłości, w szczególności miłości od Matki Bożej, czym nawiązał do jej bydgoskiego wizerunku ,,pięknej miłości”.

 

– Matka miłości pięknej – miłość darowuje życie, ona nam to dzisiaj pokazuje. To życie które przyjmujemy wymaga czasem takich decyzji jak dzisiaj pokazany jest św. Józef- nie wszystko jest oczywiste i proste, ale w Bogu jest jednoznaczne. Taka jest miłość, Maryja w Magificat to śpiewa – wszystkie rzeczy wielkie czyni Bóg w niej – mówił bp. Edward Dajczak – Jeżeli miłość jest podarowaniem, to dzisiaj przeżyjemy to niesamowicie – Chrystus otwarty, ryzykujący stanie się chlebem, będę go łamał moimi ludzkimi rękami, będziemy go rozdzielać. Bóg ryzykuje, że możemy go przyjąć z otwartym sercem i z miłością lub sprofanować. Przez wieki to przeżywa.

Biskup Dajczak wskazywał, że Matka Boża powinna uczyć nas pobożności i miłości – Prawdziwa pobożność, maryjna pobożność polega na naśladowaniu jej życia, a nie tylko na pięknych modlitwach. To bardzo ważne – Maryja nam pięknie pokazuje co to znaczy być chrześcijaninem.

Dalej biskup koszalińsko-kołobrzeski wspomniał – Potrzebna jest każda z nas i każdy z nas – chciałbym to powiedzieć słowami, którą wyczytałem w książce ,,Owocna posługa wśród młodzieży”. Autor wspomina, że pewien chudy misjonarz stanął za mównicą i patrząc na salę wycelowywał palec w kolejnych ludzi i wykrzykiwał: ,,Jesteś dla kogoś jedynym Jezusem jakiego zna”.I tak kolejno mówił do wszystkich. (…) Odpowiedzialne to, ale taka była Maryja, ,,fiat” powiedziane temu, że ja jestem tym, w którym ktoś ma się dopatrzeć tej miłości, żyć pełnią wiary tak jak ona, żyć pełnym pragnieniem miłości. To jest oddawać jej cześć.