Przed dwoma tygodniami RyanAir poinformował, że od 31 października z Bydgoszczy samoloty będą latały do nowego miasta w siatce połączeń – liczącego ponad 460 tys. mieszkańców Bristolu. Ta wiadomość przewija się też w brytyjskich mediach, niektóre publikację wręcz zachęcają do tego, aby skorzystać i przylecieć do Bydgoszczy. Tym samym na nowym kierunku lotów Bydgoszcz zyskuje promocyjnie.
RyanAir’s new flight from Bristol to Bydgoszcz, Poland’s 'best kept secret’ – to tytuł publikacji portalu bristolost.co.uk. Ten tytuł można rozumieć, iż Bydgoszcz to najlepiej strzeżony sekret. Już w zajawce portal piszę, że miasto położone jest na idyllicznym kanałem. To słowo w Polsce nie jest może najpopularniejsze, ale na podstawie słownika synonimów można uznać, że przypisuje się Kanałowi Bydgoskiemu cichość, spokój, wesołość, czy harmonijność.
W zajawce publikacja informuje, że Bydgoszcz posiada jedyne w swoim rodzaju Muzeum Mydła i Historii Brudu, w dalszej części promowane jest też Muzeum Kanału Bydgoskiego, Exploseum oraz Muzeum Wodociągów. Sporo uwagi poświęca się rzeźbie przechodzącego przez rzekę.
Według tej publikacji Bydgoszcz szczyci się też barami, co wydaje się akurat dla Brytyjczyków ważną informacją – the perfect place for a stag, hen – w tym zdaniu autorzy wskazują, że Bydgoszcz to idealne miejsce na wieczór panieński lub kawalerski. Publikacja informuje też, że można do Bydgoszczy przylecieć nawet za niecałe 18 funtów.