Policjanci w ostatniej chwili chwycili za rękę spadającego desperata



Fot: KPP Inowrocław

W niedzielę do dramatycznych scen doszło w jednym z bloków w Janikowie, gdy 20-latek próbował popełnić samobójstwo. Mogło to zakończyć się tragicznie bowiem mężczyzna ostatecznie skoczył z balkonu, w ostatniej chwili złapali go jednak policjanci. Zdarzenie przypominać może sceny z filmów akcji, na szczęście mężczyzna ostatecznie trafił pod opiekę lekarzy.

Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem, przed godziną 17 policjanci otrzymali informację, że na poręczy jednego z bloków, na wysokości czwartego piętra stoi mężczyzna.

 

Nie było wątpliwości, że 20-latek chce targnąć się na swoje życie. Policjanci wbiegli na czwarte piętro jednak zastali zamknięte drzwi od środka, a klucz znajdował się w zamku po wewnętrznej stronie. Udali się więc do mieszkania piętro niżej, gdzie ratownik medyczny stał na balkonie i próbował rozmawiać z desperatem – relacjonuje asp. szt. Justyna Piątkowska. Negocjacje zakończyły się jednak fiaskiem i 20 latek skoczył – Mężczyzna nie odzywając się nagle puścił się i zaczął spadać. Gdy znalazł się na ich wysokości policjanci i ratownik niemal w ostatniej chwili złapali go i wciągnęli na balkon. Dzięki ich błyskawicznej reakcji mężczyźnie nic się nie stało.

 

Niedoszły samobójca został przekazany załodze pogotowia ratunkowego.