Puste parkingi to niegospodarność. Trzeba coś z tym zrobić, a nie czekać (komentarz)

Puste parkingi to niegospodarność. Trzeba coś z tym zrobić, a nie czekać (komentarz)

Infrastruktura Park&Ride w Bydgoszczy w większości lokalizacji świeci pustkami, nie będzie niczym nadzwyczajnym stwierdzenie, że więcej wydajemy obecnie więcej na utrzymanie infrastruktury i prąd, niż przynosi to wpływów, dlatego konieczne jest podjęcie w miarę szybko działań naprawczych. Wymagać będzie to jednak mentalnego odcięcia się Rady Miasta od radykalnych postulatów środowisk które upatrują wszelkich nieszczęść w samochodach.

Z Park&Ride nikt nie korzysta bo się to nie opłaca – 6 zł za wjazd na parking oddalony od centrum miasta to jest absurd. Ten nieudany eksperyment pokazuje, że opłaty za parkowanie muszą być wyważone i jeżeli się przesadzi, to nie będzie chętnych do korzystania, tym samym zyski z opłat zamiast wzrosnąć spadną. Populistycznie dość często pojawia się postulat, aby zwiększać finansowanie komunikacji miejskiej poprzez nakładanie wyższych opłat na kierowców – merytorycznie jednak trudny jest on do obrony, bowiem dzisiejsze wpływy ze strefy płatnego parkowania to niewielki promil kosztów komunikacji zbiorowej. Można postulować nawet podwojenie stawek za parkowanie, ale nie przyniesie to wykładniczo podwojenia wpływów, bo wysokie ceny odstraszą wielu użytkowników parkingów, przez co istnieje ryzyko, że wpływy mogą spaść, co pokazuje właśnie obserwowany eksperyment z Park&Ride. Zdaje sobie sprawę, że patrząc ideologicznie, z punktu widzenia skrajnej Lewicy odstraszenie kierowców cenowo od parkingów, będzie spełnieniem wizji narzucania podróżowania wszystkim komunikacją miejską, ale nie jest to koniecznie interes Bydgoszczy i jej mieszkańców.

 

Zapomina się w tej układance bowiem o tym, że w centrum są parkingi, gdzie można na cały dzień lub na kilka godzin zaparkować bezpłatnie – są to parkingi należące do prywatnych centrów handlowych, które celowo prowadzą taką politykę, bo każdy parkujący, to potencjalny klient. Z tego też powodu starówka przegrywa z centrami, których w centrum Bydgoszczy wyjątkowo niefortunnie nie brakuje.

 

Najdroższe w Polsce taryfy się nie utrzymają

Ratusz odnoszę wrażenie gra na wyczekanie, licząc iż za jakiś czas urośnie popyt na parkowanie na obecnych zasadach. Tylko jeżeli będą to długie lata, czy nie będzie to niegospodarność? Dlatego zachęcam samorządowców do poważnego zajęcia się problemem.

 

Przed tygodniem pokazaliśmy na Portalu Kujawskim, że Bydgoszcz ma najdroższe w Polsce parkingi Park&Ride, bowiem w takich miastach jak: Poznań, Warszawa, Kraków, gdzie płace są znacznie wyższe i mieszkańcy mogą sobie pozwolić na więcej, parkować można w cenie biletu miesięcznego lub innego okresowego (w Warszawie może być to 1-dniowy lub 3-dniowy). Nawet jeżeli ktoś uzna, że kupi bilet miesięczny, aby mieć miesiąc parkowania po 3-4 zł dziennie, to każdy sprzedany bilet to są wpływy do budżetu miasta, więc ekonomiczny zysk. Zadowoleni powinni być też rzecznicy komunikacji miejskiej, bowiem będą to dodatkowe środki właśnie na transport zbiorowy.

 

Sama opłata 6 zł za wjazd jest absurdalna, a dzienne parkowanie po Warszawie mamy ze wspomnianych miast najdroższe. Wysuwa się tutaj zatem postulat obniżenia tej opłaty – uważam, że przynajmniej do 4,80 zł (choć może okazać się to zbyt mało). Wskazuje na tę kwotę, bo tyle kosztuje bilet godzinowy w komunikacji miejskiej, a bilet z Park&Ride przecież upoważnia do korzystania z komunikacji miejskiej.

 

Trzeci postulat to bardziej przejrzyste zasady – przed tygodniem informowaliśmy, że mamy dwa niezależne od siebie regulaminy korzystania z Park&Ride, które powinni znać użytkownicy, choć na stronie ZDMiKP nie można obu nawet znaleźć. To trzeba jak najszybciej uporządkować.

 

O absurdzie w postaci tego, że pasażerowie jednego samochodu w komunikacji miejskiej muszą podróżować dalej, przez co jak jedna osoba pracuje 2 przystanki dalej, nie ma już ważnego biletu, to nie ma sensu już pisać. To jest głupota.