O pomyśle budowy obwodnicy Białych Błot słyszymy od grudnia 2017 roku, wówczas kilka samorządów podpisało nawet list intencyjny w tej sprawie. Z uwagi, że inwestycja ta dotyczy przebiegu drogi wojewódzkiej, ta kwestia będzie przedmiotem informacji Zarządu Województwa o inwestycjach drogowych, która zostanie w poniedziałek przedstawiona radnym wojewódzkim. Za dużo nie ma jednak co przedstawiać, bowiem zaawansowanie tego zadania oszacowane jest na 0%.
Pisząc bardziej prosto, w praktyce nie zrobiono prawie nic. Powoli ta sprawa staje się telenowelą, bowiem od wspomnianego grudnia 2017 roku przygotowywane jest studium techniczno ekonomiczno-środowiskowe, którego wykonawca miałby wskazać potencjalny przebieg obwodnicy, czy zasugerować np. budowę tunelu w przebiegu ulicy Szubińskiej. Póki jednak co nie mamy nawet wykonawcy.
Rok 2018 był dla Białych Błot specificzny, a ten samorząd jest liderem projektu, bowiem wójt do czasu wyboru nowego w jesiennych wyborach, przebywał w areszcie śledczym. Próby wyboru wykonawcy podjęto dopiero w 2021 roku, ale przetargi nie przyniosły skutku. Jeden z powodów był taki, że trzeba było nieco do planowanego budżetu dołożyć, część samorządów jak Bydgoszcz się na to zdeklarowały, inne były już w tym zakresie mniej wyraziste. Z informacji na jutrzejszą sesję wiemy jedynie, że w planach jest kolejny przetarg na wykonawcę STEŚ. Kiedy? Trudno powiedzieć.
Sam wybór wykonawcy STEŚ to będzie dopiero początek długiej drogi, opracowanie tego studium przy uwzględnieniu potrzeby przeprowadzenia konkretnych konsultacji z mieszkańcami, bowiem temat obwodnicy budzi emocje w tej gminie oraz uzyskanie decyzji środowiskowej to trzeba liczyć około 2 lat. Dopiero jednak wówczas będzie można myśleć o pracach drogowych.