Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała proces egzaminowania kierowców w Polsce – W Polsce w zasadzie nie istnieje spójny system szkolenia i egzaminowania przyszłych kierowców. Obowiązujące regulacje prawne oraz działania właściwych organów administracji publicznej, w tym Ministra Infrastruktury, nie zapewniały przygotowania kandydatów na kierowców do bezpiecznego poruszania się po drogach – informuje Izba. Uchybienia stwierdzono też w nadzorze nad WORD-ami podległymi Województwu Kujawsko-Pomorskiemu.
NIK zdiagnozowała problemy na każdym etapie systemu szkolenia: w jakości samych kursów, pracy instruktorów, w działalności WORD-ów oraz pracy egzaminatorów. Efekty są łatwe do przewidzenia – Polska od lat zajmuje jedno z ostatnich miejsc w UE pod względem bezpieczeństwa na drogach, a w grupie wiekowej kierowców 18-24 lat jest największy procent sprawców wypadków. W ocenie NIK konieczne są pilne zmiany w całym systemie szkolenia, tym bardziej w obliczu rosnących społecznych i ekonomicznych kosztów jednostkowych wypadków i kolizji drogowych, które sięgają rocznie ponad 39 mld zł – czytamy w ogolnopolskiej konkluzji.
Przyjrzyjmy się jednak sytuacji w województwie kujawsko-pomorskim. Organem, któremu podlegają WORD-y bydgoski, toruński i włocławski jest Urząd Marszałkowski. Zgodnie z prawem Urząd Marszałkowski powinien raz na pół roku przeprowadzać kontrole kompleksowe w WORD-ach, w bydgoskim WORD takich kontroli nie realizowano od połowy 2019 roku do połowy 2021 roku (w tym roku NIK rozpoczął kontrolę). Podobne uchybienia stwierdzono też dla WORD w Toruniu i we Włocławku. Urząd Marszałkowski tłumaczył się pandemią.
Inny zarzut wysnuwany w wystąpieniu pokontrolnym NIK to nierzetelne kontrolowanie czy istnieją postawy do wykreślenie egzaminatorów z ewidencji, gdy nie spełniają wymogów.