Od 25 lat Towarzystwo przywraca pamięć o Powstaniu Wielkopolskim



Od 25 lat Towarzystwo przywraca pamięć o Powstaniu Wielkopolskim

27 grudnia 2021 rok pierwszy raz obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Powstania Wielkopolskiego w randze święta państwowego. Pierwszy raz to święto ustanowiono dobre sto lat od wybuchu Powstania Wielkopolskiego, choć jest ono – zaryzykujmy stwierdzenie – najlepiej zorganizowanym, bowiem przyniosło spodziewane efekty. Żeby doszło do ustanowienia święta, to przez długie lata batalie o przywracanie pamięci o nim toczyli potomkowie powstańców. W województwie kujawsko-pomorskim od 25-lat działa koło Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego, które w środę w bydgoskiej delegaturze IPN świętowało swój jubileusz.

 

Obchody jubileuszu były połączone z konferencją naukową poświęconą najogólniej mówiąc Powstaniu Wielkopolskiemu, wiemy jednak, iż jest to temat bardzo rozległy, bowiem chociażby przed jego wybuchem w Poznaniu odbył się Polski Sejm Dzielnicowy. Była to zatem konferencja propagująca historię powstańczą, ale była to też okazja do uhonorowania i podziękowań dla ludzi, którzy przez dużą część swoje życia angażowali się w propagowanie pamięci o powstaniu w naszym regionie.

 

– Bydgoszczą rządziło dwóch powstańców wielkopolskich – przypomniał o powstańczych tradycjach Bydgoszczy ppłk. w. stan. spocz. Wojciech Zawadzki – Pierwszym był doktor Maciaszek, który był komisarzem, potem przejmował to miasto z rąk niemieckich. Kolejnym był płk. Śliwiński – ten człowiek kierował Bydgoszczą przez kolejne 10 lat. Kawaler Virtuti Militari, potem uczestnik II wojny światowej, wojny obronnej.

 

Zawadzki sporo mówił o pierwszym w Polsce grobie Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego, który jest do dzisiaj chyba najbardziej rozpoznawalnym symbolem tamtego zrywu w Bydgoszczy. Mowa oczywiście o pomniku zlokalizowanym nieopodal parafii garnizonowej przy Rondzie Bernardyńskim. Przytoczył on też skróconą historię bydgoskiego koła Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego. Na samych początkach funkcję tymczasowego prezesa pełniła Danuta Rufelt, córka powstańca, dowódcy kompanii kruszwickiej. Po roku prezesem został nieżyjący już Marian Kadow, który pełnił tę funkcję przez 10 lat, niemalże do śmierci i został zapamiętany jako legenda. Zawadzki mówił o nim z wielkim uznaniem – Pan Marina oddał wszystko co miał towarzystwu. Kolejnym prezesem był Jacek Pietraszko, po którym w ramach wymiany pokoleniowej na prezesa wybrano dr. Sławomira Łanieckiego, który pełni tę funkcję do dzisiaj i w głównej mierze odpowiadał za organizację 25-lecia. Przez lata wokół Towarzystwa przewijali się powstańcy (w okolicach 2000 roku było to 7 osób jeszcze żyjących) i potomków powstańców. Wspomniany Marian Kadow był synem powstańca, tak jak jego siostra Dorota Kempka, zapamiętana w Bydgoszczy z pełnienia mandatu senatora. Jeżeli chodzi o parlamentarzystów to blisko związana była z Towarzystwem posłanka Anna Bańkowska, wnuczka powstańca. Istotnym nazwiskiem jakie się przewija w regionie jest też Grubczyński, za sprawą zaangażowania synów powstańca Józefa Grubczyńskiego, który dożył wieku 105., zmarł dopiero w 2001 roku. Była to zatem postać, którą wielu żyjących dobrze znało.

Jubileusz 25-lecia Towarzystwa to okazja do wyróżnień najbardziej zaangażowanych w krzewienie pamięci Powstania. Wiceprezydent Mirosław Kozłowicz w imieniu prezydenta Rafala Bruskiego wręczył Medal Prezydenta Bydgoszczy Towarzystwu, byłemu wojewodzie Józefowi Rogackiemu który wspierał aktywnie Towarzystwo oraz Grzegorzowi Hetzikowi. Pamiątkowe statuetki od prezydenta wręczono innym zasłużonym, w tym także pośmiertnie byłemu prezesowi Kadowowi oraz byłemu prezesowi Jackowi Pietraszko. W imieniu Zarządu Głównego Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego prezes Musiał również wręczył medale dla zasłużonych. Medal od marszałka województwa wręczył Kujawsko-Pomorskiemu Oddziału Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego wicewojewoda Dariusz Kurzawa, który również jest potomkiem powstańców.

 

– Wydaje nam się, że o Powstaniu Wielkopolskim wszystko wiadomo, że już niema potrzeby zajmować się Powstaniem Wielkopolskim, to jest nieprawda – wskazywał Tadeusz Musiał, prezes Zarządu Głównego wskazując, że wciąż wiele osób nie ma pojęcia czym było Powstanie Wielkopolskie i o ile w województwach wielkopolskim i kujawsko-pomorskim ten poziom wiedzy jest większy, to we wschodniej Polsce jest już z tym problem. Prezes Musiał z uznaniem się wypowiadał o ustanowieniu od 2021 roku święta państwowego, co w jego opinii skłania Polaków do refleksji.

 

– Przed nami za miesiąc 105 rocznica Powstania Wielkopolskiego – to jest bardzo ważne, bo już coroczne obchody skłaniały do prac nad upamiętnieniem, a tak na piątą rocznicę zaczęto przygotowywać się do czegoś naukowego w roku 1924 przy wsparciu Wojskowego Biura Historycznego, które działało w Warszawie, gen. Kazimierza Sosnkowskiego, a przede wszystkim bohatera, najlepszego znawcy z pola walki, jako naocznego świadka gen. Stanisława Tadrzaka, została uruchomiona ta wielka akcja, która procentuje do dzisiaj. Mimo strat drugowojennych, jest to tych zrywów narodowych, tych wielkich czynów Polaków, który jest jednym z najlepiej opisanych – mówił prof. Mirosław Golon z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w części konferencyjnej.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/1sTHPHhnSN0?si=LbCaa37JgKL-ZZuB” title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share” allowfullscreen ]