Na 17 stycznia Naczelny Sąd Administracyjny wyznaczył rozprawę w temacie udzielenia zabezpieczenia, w postaci wstrzymania wykonalności decyzji środowiskowej dla odcinka Bydgoszcz – Toruń drogi ekspresowej S-10. Wnieśli o to w grudniu aktywiści z Solca Kujawskiego, którym nie podoba sie przebieg odcinka Emilianowo-Solec Kujawski. Skutki wstrzymania rygoru wykonalności decyzji środowiskowej dotknęłyby jednak pozostałe trzy odcinki, w praktyce postępowania o wydanie decyzji ZRID zostałyby wstrzymane.
Na temat sporu dotyczącego przebiegu w okolicach Solca Kujawskiego pisaliśmy nie raz, dużo uwagi temu poświęciły też inne media, dlatego opiszemy go ogólnikowo. Grupa aktywistów uważa, że wybrany do realizacji wariant inwestycji jest niekorzystny dla środowiska, choć uzyskał pozytywną opinię najpierw Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, a później Generalnej w Warszawie. Aktywiści forsują swój wariant, który uwazają za bardziej ekologiczny. Zdaniem GDDKiA proponowany przez aktywistów wariant może być niekorzystny dla środowiska – mamy zatem tutaj spór. Szerzej sprawę wyjaśniamy: Fakty i mity w temacie przebiegu drogi ekspresowej S-10
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała 4 czerwca 2021 roku decyzję, która ma rygor wykonalności, dlatego proces inwestycyjny postępuje. W międzyczasie aktywiści zaskarżyli ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (z uwagi na siedzibę GDOŚ), a ten 1 kwietnia 2022 oddalił skargi i podtrzymał deczyję GDOŚ z czerwca 2021 roku. Aktywiści nie odpuścili i wyrok WSA zaskarżyli do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sprawa czeka na rozpatrzenie przez NSA, 4 grudnia fundacja JeKo z Solca Kujawskiego wniosła o wstrzymanie rygoru wykonalności decyzji RDOŚ z czerwca 2021 do czasu wydania przez NSA ostatecznego wyroku.
Co może się wydarzyć?
NSA w przyszłym tygodniu oceni czy są podstawy do tego, aby udzielić zabezpieczenia, czyli wstrzymać wykonalność decyzji środowiskowej do czasu zbadania sprawy szczegółowo przez NSA czy też nie. Zatem ten wyrok nie rozstrzygnie o tym, czy skarżący decyzję środowiskową mają rację, ale może sprawić, że do czasu zbadania tego przez NSA (co może nastąpić równie dobrze za kilka tygodni, ale też kilka miesięcy) proces inwestycyjny będzie musiał zostać wstrzymany, nie można bowiem procedować decyzji ZRID bez prawomocnej decyzji środowiskowej.