Najbardziej bezpiecznie czują się rodziny wielodzietne – poinformowali na poniedziałkowej konferencji prasowej naukowcy z Uniwersytetu Kaliskiego, którzy opracowali nowy wskaźnik ekonomiczny dotyczący poczucia bezpieczeństwa Polaków.
Naukowcy z Uniwersytetu Kaliskiego opracowali wskaźnik ekonomiczny, który nazwali Barometrem Bezpieczeństwa Ekonomicznego gospodarstw domowych w Polsce (BBE). Współtwórcami badań są ekonomiści dr Arkadiusz Derkacz i dr Anna Ludwiczak oraz Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna.
Jak zaznaczył dr Derkacz, w Polsce opracowanych zostało wiele wskaźników ekonomicznych dotyczących gospodarstw, ale – jak do tej pory – nie było badań w kontekście odczuć ludzi w zakresie ich bezpieczeństwa ekonomicznego.
„Nasz indeks ocenia sytuację ekonomiczną z perspektywy gospodarstwa domowego i z perspektywy budżetów domowych. (…) Dlatego w raporcie wielokrotnie akcentujemy, że chodzi o odczucia i poczucie bezpieczeństwa Polaków, a nie o bezpieczeństwo w rozumieniu twardym, z perspektywy dochodów” – wyjaśnił.
Badaniami objęto 2170 osób z całej Polski. Ankietowym zadano trzy główne pytania: na ile ludzie są w stanie pokryć nabycie dóbr z domowego budżetu; z czego musieliby albo chcieliby zrezygnować, gdyby w danym miesiącu zabrakło im pieniędzy; oraz na co wydaliby pieniądze, gdyby została jakaś nadwyżka w budżecie domowym.
Okazało się, że w przypadku zaoszczędzenia pieniędzy ludzie najłatwiej rezygnowaliby z turystyki, usług hotelarskich i restauracji. Natomiast oszczędności najchętniej przeznaczyliby na wyposażenie i remont mieszkania a następnie na usługi lekarskie i zakup leków.
„Tak więc element zdrowia jest dla gospodarstw domowych istotny, ale badanie pokazało też, że jest problematyczny z perspektywy osiąganych dochodów” – powiedział Derkacz.
Określono, że wskaźnik BBE może przyjmować wartości od 0,0 do 1,0 pkt. Przyjęto cztery poziomy ocen: krytyczny (od 0,00 do 0,20 pkt), dostateczny (od 0,21 do 0,40 pkt), dobry (od 0,41 do 0,60 pkt), bardzo dobry (od 0,61 do 0,80 pkt) oraz wzorcowy (od 0,81 do 1,0 pkt). Średni wynik dla Polski wyniósł 0,33 pkt.
„To oznacza, że badani poziom bezpieczeństwa swoich gospodarstw ocenili na trójkę. Ten wynik jest traktowany jako niski, niektórzy przyjmują go z pewnym niedowierzaniem” – powiedział naukowiec.
Najbardziej bezpiecznie czują się Polacy zamieszkujący woj. opolskie i lubuskie. Na poziomie dobrym oceniono życie w pasie od woj. podkarpackiego, przez świętokrzyskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie aż do warmińsko-mazurskiego. Najniższe wskaźniki BBE zaobserwowano w woj. podlaskim i lubelskim.
„Natomiast mieszkańcy województw mazowieckiego, śląskiego i małopolskiego ocenili swoje poczucie bezpieczeństwa na poziomie dostatecznym „ – powiedział Derkacz.
Stwierdził, że ta obserwacja pozwala na ogólne stwierdzenie, iż subiektywnie odczuwany poziom bezpieczeństwa ekonomicznego gospodarstw domowych nie jest determinowany jedynie poziomem dochodów, które w tych ostatnich trzech województwach należą do wyższych, niż w innych regionach Polski.
„Inną przyczyną tak niskich wyników dla tych trzech regionów mogą być wyższe oczekiwania lokalnych społeczeństw dotyczące poziomu ich bezpieczeństwa ekonomicznego” – powiedział.
Dość zaskakujące wyniki – jak podkreślono – zaobserwowano różnicując respondentów wg. poziomu ich wykształcenia. Okazało się, że Polacy z podstawowym lub gimnazjalnym wykształceniem oceniają poziom bezpieczeństwa ekonomicznego swoich gospodarstw domowych jako dobry. „Taka sytuacja może oznaczać, iż oczekiwania tej grupy społecznej w zakresie bezpieczeństwa ekonomicznego mogą być niższe. Sytuacja ta może być także determinowana szeregiem innych czynników o charakterze społeczno-gospodarczym. Nie zmienia to jednak faktu, iż poczucie bezpieczeństwa jest tu najwyższe. Z drugiej strony mamy do czynienia z grupą Polaków z wyższym wykształceniem, w opinii których poziom bezpieczeństwa ekonomicznego jest najniższy” – powiedział.
Z raportu wynika, że o poczuciu bezpieczeństwa i szczęścia niekoniecznie decydują zarobki. „Nie jest tak, że ludzie, którzy zarabiają mniej, czują się nieszczęśliwi, a ci, którzy więcej, to czują się szczęśliwi. Często jest tak, że zarabiający więcej mają też większe oczekiwania od życia. W związku z tym brak kolejnej podwyżki dla takiej osoby wydaje się brakiem szczęścia” – powiedziała dr Anna Ludwiczak.
Interesującą zależność – jak podkreślono – wykazano przy badaniu rodzin wielodzietnych. Okazało się, że wzrost liczby dzieci przełożył się na wzrost poczucia bezpieczeństwa w rodzinie.
„Osoby bezdzietne swoje odczucia bezpieczeństwa ekonomicznego oceniły najniżej. Najwyższy wskaźnik bezpieczeństwa jest w grupie osób, które posiadają czworo i więcej dzieci. Niektórzy stawiają tezę, że może to być skutek programów 500 plus, a teraz 800 plus. Dla wielu tych rodzin tego typu dodatki wydłużają możliwą egzystencję w przypadku nagłej utraty dochodów, co wpływa na ich poczucie bezpieczeństwa” – wskazała dr Ludwiczak.
Zdaniem pracowników Uniwersytetu Kaliskiego, badania udowodniły także, że w odczuciu bezpieczeństwa ekonomicznego nie ma już podziału na Polskę wschodnią i zachodnią.
„Zanikł podział na tzw. Polskę A i Polskę B. Często się o tym mówi – Polska A i Polska B, Wschód i Zachód. Tutaj się okazało, że jeśli patrzymy na odczucia bezpieczeństwa gospodarstw domowych, ten podział zanikł, o ile w ogóle gdzieś nam się ujawnia. Historyczne, społeczno-gospodarcze czy polityczne uwarunkowania w Polsce nie są tym elementem, które różnicują Polskę na A i B” – oświadczył Derkacz.
Natomiast jeżeli chodzi o wyniki respondentów wg preferencji politycznych, to najwyższy poziom odczuć bezpieczeństwa ekonomicznego dotyczy zwolenników Koalicji Obywatelskiej. Z kolei najniższy – wyborców Konfederacji. Wyborcy Lewicy, Prawa i Sprawiedliwości oraz Trzeciej Drogi zadeklarowali swoje odczucia bezpieczeństwa ekonomicznego na poziomie dostatecznym.
Naukowcy podali, że badanie było przeprowadzone kilka tygodni po październikowych wyborach parlamentarnych.
Na konferencji podsumowano, że człowiek czuje się bezpiecznie wtedy, kiedy osiągane przez niego dochody pozwolą zabezpieczyć standard życia i dodatkowo można odłożyć jakieś oszczędności. (PAP)
Ewa Bąkowska
bak/ mir/