Tak niskiego poziomu Wisły nie notowaliśmy od kilku lat

Wisła
Zdjęcie wykonane w Fordonie przy stanie rzeki na poziomie ok. 1,4 m.

Nie pokażemy ujęć z Warszawy, gdzie Wisła wyśróbowała nowy rekord – poniżej 25 cm, bowiem sytuacja w kujawsko-pomorskim jest diametralnie lepsza, choć skutki suszy hydrologicznej też są dostregalne. Od kilku godzin w Fordonie utrzymuje się 111 centymetrów, tak niskiego stanu nie notowano od kilku lat. Faktem jest, że w Polsce mamy suszę hydrologiczną, przy czym sytuacja na Dolnej Wiśle jest bez wątpienia lepsza od środkowego i górnego odcinka.

W Fordonie póki co sytuacja wygląda na stabilną, chociaż mówimy o wyjątkowo niskim roku. W połowie czerwca poziom rzeki spadł pod Bydgoszczą poniżej 1,7 metra, przez co przeprawa promowa pod Solcem utknęła. Przez kilka tygodni wskazania oscylowały w okolicach 1,5 metra, sierpień to już bliżej 1,3 metra. Z początkiem września woda opadła i mamy teraz już okolice 1,1 metra. Według synoptyków susza osiągnęła właśnie maksimum i po prognozowanej w najbliższych dniach zmianie pogody spodziewać możemy się odwrócenia tendencji, chociaż słyszymy o tym, że poziom rzek będzie rósł powoli, zatem Wisła nie musi się szybko zbliżyć do 2 metrów. Przypomnijmy, że zagrożenie powodziowe na odcinku Fordońskim rozpoczyna się po wyżej 6 metrów, zatem mówimy o wyjątkowo niskim stanie.

Czym bliżej morza tym lepiej

Fordoński rekord ustanowiono 31 sierpnia 2015 roku wtedy poziom Wisły spadł do 87 centymetrów. Jeżeli przewidywania synoptyków się spełnia, to do takiego stanu nie dojdziemy.

W kujawsko-pomorskim najgorsza sytuacja jest między Włocławkiem i Toruniem. Poziom rzeki spadł do 87 centymetrów we Włocławku, w Toruniu jest nieco lepiej, ale też poniżej metra. Idąc jednak na północ- na kolejnym wodowskazie od Fordonu w Chełmnie są to okolice 1,5 metra, ale już w Tczewie powyżej 2,3 metra.