Do końca 2011 roku administracja wojskowa w Polsce była podzielona na dwa okręgi wojskowe – za północną część kraju odpowiadał Pomorski Okręg Wojskowy z siedzibą w Bydgoszczy, dokładniej na Osiedlu Leśnym. Sentyment sprawił, że Rada Osiedla Leśnego wystąpiła o nadanie nazwy Skweru POW obszarowi zielonemu na skrzyżowaniu ulic Gdańskiej i 11 listopada. Rada Miasta w tej sprawie była jednomyślna, bo ta nazwa nikogo nie dzieliła. Kilka lat później walkę o wymazanie POW z bydgoskiej przestrzeni rozpoczął Instytut Pamięci Narodowej.
Rada Miasta nazwę Skweru Pomorskiego Okręgu Wojskowego uchwaliła w 2016 roku, wśród radnych ją popierających byli związani z podziemiem antykomunistycznym, bowiem w tamtym momencie ta nazwa nie dzieliła. Faktem jest, że POW powstało i funkcjonowało przez dziesiątki lat PRL, ale również było to też kilkanaście lat w III Rzeczypospolitej, w tym kilka lat już w ramach NATO.
W POW pisano też gorsze karty historii
5 listopada 1982 roku osoby decyzyjne w POW utworzyły w Chełmie wojskowe obozy, których celem praktycznym miało być internowanie osób niewygodnych dla władzy. W ramach wezwania do służby wojskowe, osoby podważające ład komunistyczny trafiły do obozów w Chełmie, gdzie warunki bytowe były bardzo kontrowersyjne. Do dzisiaj nikt z osób decyzyjnych nie poniósł konsekwencji tamtych czynów, a jak zapadły wyroki skazujące np. wobec gen. Ciastonia, to rozpoczęcie kary więzienia odraczano (z powodu podeszłego wieku) do momentu jego śmierci.
To właśnie ze środowiska byłych internowanych w Chełmie zaczęły wychodzić głosy o odebranie patronatu skweru dla POW, w co się włączył również Instytut Pamięci Narodowej. IPN pod koniec 2020 roku przekonał byłego wojewodę Mikołaja Bogdanowicza, aby ten zmienił nazwę skweru na płk. Łukasza Cieplińskiego, w trybie ustawy dekomunizacyjnej. Rada Miasta Bydgoszczy zaskarżyła tę uchwałę do sądu.
Sąd uznał, że mieszkańcom POW nie kojarzy się z komunizmem
Wojewódzki Sąd Administracyjny w sierpniu 2021 roku stwierdził, że skoro Rada Miasta w 2016 roku nadała tę nazwę jednomyślnie to powszechnie nie kojarzy się ona z komunizmem. Tym bardziej, że było to 17 lat po upadku PRL-u, zatem nie mówimy o nazwie pozostałej po poprzednim systemie. Sąd uznał, że krytyczna analiza IPN odnośnie POW nie ma charakteru powszechnego odbioru społecznego. Dlatego WSA unieważnił decyzję wojewody i utrzymał nazwę skweru Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Wojewoda odwołał się do Naczelnego Sądy Administracyjnego, a ten w grudniu 2022 roku podtrzymał wyrok WSA.
IPN dalej walczy
Nowy dyrektor delegatury IPN w Gdańsku, wywodzący się z Bydgoszczy dr Marek Szymaniak kilka dni temu wezwał do zmiany nazwy skweru – Konieczność zmiany nazwy skweru wiąże się z faktem, że miejsce upamiętnienia ofiar represji nosi nazwę instytucji, która się tych represji dopuściła.






