O funkcjonowaniu bydgoskich struktur MW rozmawiamy z liderem Wojciechem Koźmińskim.

W ostatnim czasie coraz głośniej się mówi o Ruchu Narodowym. Coraz więcej się o was mówi na arenie ogólnopolskiej, a jak to wygląda w Bydgoszczy?

MW to nie tylko Marsz Niepodległości. Młodzież Wszechpolska to organizacja o 90 letniej już tradycji, działająca nie "od święta" ale na co dzień. Pragniemy wpoić młodym ludziom idee narodową .Co do Bydgoszczy - działamy od września ubiegłego roku, rozwijamy się prężnie. Mamy około 25 aktywnych członków i kilku sympatyków.

Prowadzimy działalność na różnych płaszczyznach : od oświadczeń i listów otwartych do władz regionu, przez organizowanie wykładów, akcji ulotkowych i plakatowych, a kończąc na manifestacjach i pikietach. Nie zapominamy o bohaterach z przeszłości, ale zarazem patrzymy w przyszłość i angażujemy się w życie polityczne zarówno regionu jak i kraju. Przez współpracę z innymi organizacjami (ONR, UPR i autonomicznymi nacjonalistami) chcemy, aby Ruch Narodowy stał się motorem napędowym zmian w społeczeństwie i jego mentalności.

Wielu polityków MW ocenia negatywnie, z powodu nienajlepszego wrażenia jakie zrobił w przeszłości Roman Giertych.

Nie sposób odciąć się od czasów LPR-u, ale też nie poczuwamy się do odpowiedzialności czy wstydu za naszych poprzedników. W kole Bydgoskim działają osoby niepamiętające nawet owych błędów z przeszłości.

Środowiska związane z PiS uważają, że za ruchem narodowym stoją rosyjskie służby. Ile w tym prawdy?

Insynuacji dot."Rosyjskich agentur w RN czy Putinowskich wpływów" nie warto komentować. Być może środowiska nie mające nic do zaproponowania młodym boją się, że zabierzemy im zwolenników.

Jakie macie plany na najbliższy czas?

W niedalekiej przyszłości być może uda nam się dotrzeć do większej grupy Bydgoszczan, ale szczegółów nie zdradzę. Ponadto zamierzamy kontynuować aktywną działalność i małymi krokami budować Wielką Polskę, pamiętając przy tym o "małej Ojczyźnie".

Bydgoskie Koło Młodzieży Wszechpolskiej 27 grudnia (94 rocznica wybuchu powstania wielkopolskiego) objechało powiat nakielski, w celu zapalenia zniczy na mogiłach powstańców.