Zaczęło się jednak uroczyście – gdy o godzinie 17:00 zawyły syreny alarmowe wszyscy stanęli w zadumie.
- My pamiętamy, my musimy pamiętać, ponieważ wy podjęliście walkę o wolną Polskę – zwrócił się do kombatantów Jan Raczycki reprezentujący stowarzyszenie represjonowanych w PRL. Przypomniał on, iż w tamtym ustroju w szkole mówiono młodzieży o Armii Krajowej negatywnie.
Po przemówieniach delegacje złożyły kwiaty pod obeliskiem poświęconym Powstaniu Warszawskiemu. Na zakończenie uroczystości odśpiewano hymn narodowy, który zaintonowali kibice Zawiszy, obecnie w dość sporej grupie.
Toczy się nadal wojna z pokoleniem ,,esbeków”
Nie wszystkie przemówienia przebiegały jednak w tak podniosłym duchu. Byliśmy bowiem świadkami również nawiązywania do obecnego sporu opozycji z rządem. Zaczął dość delikatnie zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz, który wskazał, że Polacy ostatnio potrafili się zmobilizować, aby walczyć o wolności obywatelskie, które w jego opinii są zagrożone.
Jeszcze konkretniej wypowiedział się wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski – Uczestniczka powstania rozpoczęła 16 lipca przemówienie podczas demonstracji pod sejmem przeciwko wprowadzaniu zmian w wymiarze sprawiedliwości: prosimy was bądźcie mądrzy i bogaci w wolność – mówił – Bądźcie mądrzy, walczcie, ale bez broni – zaapelowała na koniec do rodaków ta dziś już 90-letnia uczestniczka Powstania Warszawskiego - kontynuował Ostrowski.
W kontrze do obu wypowiedzi wystąpił z kolei Jan Raczycki - Dopiero teraz mamy naprawdę wolną Polską. Toczy się w dalszym ciągu wojna – wojna wewnętrzna – między pokoleniem Armii Krajowej, Żołnierzem Wyklętych, a pokoleniem ubeków, sbeków i wszystkich zdrajców naszej Ojczyzny.