Jesteś tutaj: HomeBydgoszczPrezes NIK dziękuje bydgoskiej delegaturze za odwagę

Prezes NIK dziękuje bydgoskiej delegaturze za odwagę

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz poniedziałek, 25 luty 2019 15:39

W pałacu w Ostromecku rozpoczęły się obchody 100. lecia istnienia Najwyższej Izby Kontroli, powołanej w odrodzonej Polsce dekretem naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego W uroczystości zorganizowanej przez bydgoską delegaturę NIK wziął udział prezes Krzysztof Kwiatkowski, który wyraził podziękowanie za podjęcie się trudnego badania sprawy skażeń po zakładach Zachem.

 

Dla bydgoskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli w roku 2019 przypada kilka jubileuszy, o których wspomniał prezes Kwiatkowski. Jest to bowiem również 70. lecie istnienia bydgoskiej delegatury, a także 20. lecie wypełniania swojej funkcji w województwie kujawsko-pomorskim.

 

- Najwyższa Izba Kontroli to pewien abstrakt, bo nie tworzą jej przecież ani budynki, ani procedury, jeżeli nie wypełni jej konkret. Czyli po prostu ludzie ze swoją wiedzą, umiejętnościami, talentami, a także pasją i zapałem do zmieniania rzeczywistości na lepsze – mówiła dyrektor bydgoskiej delegatury Barbara Antkiewicz.

 

- Dla mnie siłę znaczenia, jednostki czy delegatury, którą mam możliwość dzisiaj odwiedzać w Bydgoszczy jest to, że nie unika trudnych tematów – wypowiadał się z uznaniem o delegaturze, prezes Krzysztof Kwiatkowski.

 

Podjęcie kontroli w Zachemie to wyraz odwagi

 

Kilka tygodni temu informowaliśmy o tym, że NIK zamierza wyjaśnić czy skażenia w Łęgnowie są spowodowane przez historyczną działalność różnych podmiotów, czy jak podejrzewa prezes bydgoskich wodociągów działający na tym terenie zakład zbrojeniowy działa na niekorzyść środowiska naturalnego - Rozwój gospodarczy w każdym miejscu jest ważny i na zależy oczywiście na tym, aby różne zakłady państwowe się rozwijały. Ale zależy nam również, aby rozwój był zrównoważony, aby rozwój nie odbywał się kosztem mieszkańców. Żebyśmy mieli przekonanie, że ten rozwój godzi racje ekonomiczne i społeczne – mówił prezes Krzysztof Kwiatkowski - Chciałbym swoje wystąpienie rozpocząć od podziękowań za to, że delegatura miała odwagę, do przeprowadzenia kontroli związanej z tym co jest na terenie Łęgnowa Wieś. Czy nie ma tam pozostałości w kontekście możliwych zanieczyszczeń, które wpływają na mieszkańców. Dzisiaj nie znamy odpowiedzi na to pytanie, bo jesteśmy w trakcie kontroli. Dzisiaj na pewno jest moment, aby podziękować wszystkim, którzy mieli odwagę współpodiąć decyzje o prowadzonej obecnej kontroli. To kontrolerzy mają dzisiaj odwagę odpowiedzi na pytanie, czy zanieczyszczenia wód podziemnych czy gruntu, na tym terenie mają jedynie historyczny charakter czy są związane z bieżącą produkcją spółki Nitro-Chem.


Kwiatkowski decyzję o rozpoczęciu tej kontroli, określił jako historyczną w dziejach NIK.

 

Pamięci Jarosława Wenderlicha

Świętowanie jubileuszu to także okazja do podziękowań dla pracowników Prezes Kwiatkowski w swoim wystąpieniu dziękował konkretnym koordynatorom kontroli, tym samym pokazując, iż jest dobrze zorientowany w naszym lokalnym środowisku. Przy tej okazji wyróżniono zasłużonych pracowników delegatury odznaczeniami NIK oraz przyznanymi przez premiera Mateusza Morawieckiego medalami Niepodległości.

 

 

Szczególną uwagę poświęcono zmarłemu przed dwoma laty, wieloletniemu dyrektorowi bydgoskiej delegatury Jarosławowi Wenderlichowi - O Jarosławie Wenderlichu można powiedzieć bez przesady, że tworzył historię regionu. W latach 80-tych aktywnie działał w Solidarności, współtworzył Prymasowski Komitet Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności. W III Rzeczypospolitej zaangażowanie pana dyrektora Wenderlicha w prace delegatury, które zostało docenione, bo przecież pan dyrektor to osoba odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Zasługi, Krzyżem Wolności i Solidarności. To wszystko jest podkreśleniem symbolicznym z jak niezwykłą osobom mieliśmy do czynienia – mówił o byłym dyrektorze delegatury, Krzysztof Kwiatkowski - Dla kontrolerów stanowił wzór postępowania, też nie unikał trudnych tematów. Wszyscy ci którzy interesują się historią regionu pamiętają kontrole dotyczące budowy Opery Nova, czy funkcjonowania funduszy rehabilitacyjnych.

 

Wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski, Wenderlicha przyrównał do pierwszego po przełomie prezesa NIK Waleriana Pańko, również mającego bogatą przeszłość opozycyjną, który stojąc na czele Izby nie bał się trudnych tematów. Zginął w niewyjaśnionych w pełni okolicznościach w 1991 roku.

 

 

- Również poddawany presji, nawet próbą zastraszenia, stanowił nie tylko wzór moralny urzędnika państwowego, ale jednocześnie i społecznika. Dokonania tych oraz innych osób wyznaczają i mam nadzieję nadal będą wyznaczać wzorzec wysokich standardów Najwyższej Izby Kontroli dla dobra wspólnego – mówił o Wenderlichu, Ostrowski.

 

W uroczystości wziął udział syn byłego dyrektora, Jarosław Wenderlich, radny Rady Miasta Bydgoszczy.

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu