W marcu z inicjatywy radnych PiS (jeszcze w poprzedniej kadencji) Rada Miasta jednomyślnie przyjęła apel do ministerstwa, aby jednak tę dotację przyznało. Jak na razie nie mamy informacji o zmianie decyzji w ministerstwie, ale przed tygodniem wiceminister Andrzej Wyrobiec wskazał, że - obydwa zadania otrzymały stosunkowo niskie oceny. Wnioski nie uzyskały nawet połowy możliwej liczby punktów przyznawanych przez zespół ekspertów dokonujących oceny merytorycznej – maksymalnie eksperci mogą przyznać 60 punktów. O jakości wniosków świadczy również niska ocena organizacyjna, która co do zasady odnosi się do profesjonalizmu przygotowania i spójności w prezentacji wniosku. NIMiT podkreślił, że przyznana punktacja odzwierciedla jakość samych wniosków, a nie jest oceną wydarzeń, których te wnioski dotyczą. Zawarte w obydwu wnioskach informacje są ogólnikowe, nie zawierają szczegółowych danych dotyczących repertuaru i warunków proponowanych konkursów, składów jury (poza przewodniczącym w zadaniu 04694/24), doprecyzowania, kto będzie gwiazdą festiwali (wymieniono kilka możliwości w zależności od wysokości dotacji).
O przyznanie dotacji Światłowni wnioskował też w interpelacji poseł Paweł Szrot.
Z konkursami jest tak, że jeden wniosek dostanie dotację, to drugi go nie dostanie. Wokół Światłowni pojawił się lobbing polityczny, ale póki co resortu nie przekonał. Tegoroczny festiwal chce wesprzeć natomiast Urząd Marszałkowski, który przyznał jednak tylko 10 tys. zł dotacji.