Jesteś tutaj: HomeBydgoszczProm mógłby pływać przy niższych stanach Wisły, ale zaprojektowano to inaczej

Prom mógłby pływać przy niższych stanach Wisły, ale zaprojektowano to inaczej

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz sobota, 08 czerwiec 2024 09:14
Prom mógłby pływać przy niższych stanach Wisły, ale zaprojektowano to inaczej Fot: ZDW

Sytuacja z pływaniem promu pomiędzy Solcem Kujawskim i Czarnowem jest bardzo dynamiczna – jednego dnia prom pływa, aby drugiego dnia już nie pływać. Są media, które co drugi dzień mają sensacyjnego ,,newsa”, że prom znowu nie pływa lub przewozi tylko rowerzystów. Sprawa wygląda jednak tak, że nie wygląda to zbyt poważnie. Jest pomysł na przebudowę przyczółków, aby można pływać przy niższych stanach Wisły.

Zasada jest mniej więcej taka – gdy na wodomierzu jest powyżej 2 metrów to prom funkcjonuje bez problemów, gdy spada poniżej tego stanu rzeczy, to do około 1,7 metra można przewozić tylko pasażerów i rowerzystów. Dość wysoki poziom Wisły mamy w kwietniu – w tym roku było to nawet powyżej 3 metrów, w maju spada on do okolic 2 metrów i wtedy według genialnej myśli rozpoczyna się sezon promowy.

 

Prom mógłby pływać przy niższym poziomie Wisły

Jednostki promowe charakteryzują się płaskim dnem, zatem nie powinno być problemów z pływaniem nawet poniżej 1 metra, gdy rzadko kiedy Wisła na naszym odcinku spada poniżej tego stanu. Eksperci z którymi rozmawialiśmy też się dziwili, dlaczego prom nie pływa skoro dla niego nawet 1,5 metra to dużo.

 

Okazuj się, że przyczułki promowe nie są dostosowane, obecnie Zarząd Dróg Wojewódzkich prowadzi przetarg na opracowanie koncepcji ich przebudowy, aby umożliwiały pływanie promu przy niższym stanie rzeki. Najtańsza oferta w przetargu przekracza 450 tys. zł. Po wyborze wykonawcy i wykonaniu prac, można by zlecić przebudowę przyczułków, która kosztowałaby już pewnie w milionach złotych. Może za dwa-trzy lata uda się przebudować przeprawę, bo na nagłe podniesienie się stanów Wisły nie ma co liczyć.

 

Dlaczego zrobiono taką fuszerkę?

Skoro problemem dzisiaj są głównie przyczułki, to możemy mówić o fuszerce. Trudno winić wykonawców, bo wykonali prace zgodnie ze specyfikacją. Pozostaje pytanie kto zatwierdził takie parametry? Przed rokiem przeprowadziliśmy analizę stanów Wisły od 2017 roku – właściwie poza rokiem 2017 i 2021 Wisłą charakteryzowała się dość niskim poziomem, zatem były dane, które pokazywały, że będą problemy.

 

Warte obejrzenia

  • Dobre wyniki Polaków na Memoriale Ireny Szewińskiej w Bydgoszczy

    Natalia Kaczmarek we wspaniałym stylu wygrała bieg na 400 metrów podczas 6. Memoriału Ireny Szewińskiej w Bydgoszczy. Kaczmarek zwyciężyła w czasie 49.86 sek., bijąc rekord mityngu. Rekordów mityngu w Bydgoszczy było zresztą więcej, a publiczność zgromadzona na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka nie mogła się nudzić i oklaskiwała też m.in. zwycięstwo Pawła Fajdka w rzucie młotem.

  • Zakończyły się Wioślarskie Mistrzostwa Europy w Kruszwicy. Sportowo Polska jednak nie dominowała

    Za nami kolejna międzynarodowa impreza wioślarska zorganizowana na Gople w Kruszwicy. W niedzielnych finałach dwukrotnie miejsca na podium wywalczyły polskie osady. Wicemistrzowskie tytuły wywalczyli Błażej Barański, Jakub Olszewski, Aleks Narożny i Remigiusz Matulewicz (JM4x) oraz Zuzanna Czaja, Zuzanna Królikiewicz, Anna Solarska i Wiktoria Syrytczyk (JW4x).

Wiadomości sportowe

  • Marszałek chciałby rozmawiać tylko o tym co wygodne, ale to pokazuje kryzys samorządności wojewódzkiej

    Gdy w poniedziałek ukazała się u nas publikacja o tym, że ,,media władzy”, czyli wydawane za nasze pieniądze przez samorządy i tworzone przez urzędników przemilczały krytyczny dla promu w Solcu Kujawskim raport NIK, w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu odbywała się sesja Sejmiku Województwa. Po wypowiedziach marszałka Piotra Całbeckiego nie należy się specjalnie dziwić, że podlegli mu pracownicy Kujawsko-Pomorskiego Funduszu Rozwoju temat przemilczeli w ramach swoich mediów.

  • Polski budżet wchodzi pod lupę Komisji Europejskiej. To sygnał, że się zadłużamy

    Komisja Europejska otworzyła wobec Polski i kilku innych państw procedurę nadmiernego deficytu – jest to co prawda dopiero pierwszy krok, ale jednocześnie jest to wyraźny sygnał, że musimy przestać rozszerzać wydatki państwa. Zdaniem analityków przyczyną tego jest realizacja socjalnych obietnic wyborczych jak waloryzacja 800+, a także konieczność zwiększenia wydatków na armię, co z kolei spowodowane jest sytuacją międzynarodową.

Wiadomości z regionu