Jesteś tutaj: HomeNakielskiPojednanie z Niemcami w powiecie nakielskim

Pojednanie z Niemcami w powiecie nakielskim

Napisane przez  Redakcja Opublikowano w Krajna i Pałuki wtorek, 17 wrzesień 2013 14:34

Okres II wojny światowej wpisał się tragicznie w historię powiatu nakielskiego oraz w relacje pomiędzy Polakami i Niemcami zamieszkującymi te tereny. Obszar dzisiejszego powiatu nakielskiego został zajęty przez wojska III Rzeszy już w pierwszych dniach wojny, wówczas miejscowi Niemcy zaczęli mordować Polaków.

5 września 1998 roku z inicjatywy byłych więźniów obozu koncentracyjnego w Potulicach miało miejsce polsko-niemieckie pojednanie. W tym roku obchodzony był jubileusz 15-lecia tego wydarzenia.

 

W piątek w Potulicach gościł burmistrz miasta partnerskiego Nakła nad Notecią - Elserwerdy Dieter Herrchen. Wraz z włodarzem Nakła Sławomirem Napierałą złożył on kwiaty pod pomnikiem ofiar obozu w Potulicach.

 

Odprawione zostało także nabożeństwo ekumeniczne sprawowane przez proboszcza parafii Zwiastowania NMP Ryszarda Czajkę oraz pastora ewangelickiego Johannesa Affoderbacha.

 

Głównymi inicjatorami pojednania obu narodów w powiecie nakielskim byli dwaj więźniowie potulickiego obozu – dr Gustav Bekker oraz Stanisław Gapiński

Warte obejrzenia

« Maj 2024 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu