Kilka dni temu przypadła 157 rocznica wybuchu powstania styczniowego, zrywu niepodległościowego wymierzonego przede wszystkim w Imperium Rosyjskie. Rocznica może niezbyt zauważona, to jednak co dostrzegam, jak się dzisiaj ktoś wypowiada o tym postaniu, to raczej stara się usprawiedliwiać tamten zryw, przyznając co prawda tragiczny finał i klęskę, ale podkreślając jednocześnie zasługi dla zachowania polskich emocji,...