Bruski: Bez silnych uczelni nie będzie silnego regionu



Fot: UMB

W ostatnich wypowiedziach prezydent Rafał Bruski zauważa, że Bydgoszcz jest słabym miastem akademickim, które przegrywa walkę o młodych ludzi z innymi ośrodkami – między innymi z Poznaniem. W piątek miało miejsce spotkanie prezydenta z władzami uczelni publicznych w naszym mieście.

Młodzi którzy wyjeżdżają na studia do innego miasta, to często już nie wracają do Bydgoszczy, lecz pracują na pomyślność tamtych ośrodków – mówił na podsumowanie dwóch lat swojej kadencji prezydent Rafał Bruski. Włodarz miasta zapowiedział wtedy, że będzie priorytetowo traktował zadania mające wzmocnić atrakcyjność akademicką Bydgoszczy.

 

W piątek o tym rozmawiał z przedstawicielami UKW, UTP, Akademii Muzyczne, Collegium Medicum i radnymi sejmiku. Bez silnych uczelni nie będzie silnego regionu. Dlatego chcemy wzajemnie się wspierać, ale i wypracowywać wspólne projekty. Po kilku spotkaniach roboczych doszliśmy do wniosku ze brakuje rzetelnej wiedzy o tym jak skutecznie o środki unijne się ubiegać – mówił na spotkaniu Bruski – Czeka nas albo wspólne zwycięstwo, albo wspólna porażka uczelni wyższych, miasta i regionu. Obowiązek rozbudowy uczelni nie może spoczywać wyłączne i na rektorach. Stad zaangażowanie Bydgoszczy i oczekiwania na pełne zaangażowanie samorządu województwa.

 

Czynnikami wzmacniającymi bydgoską akademickość może być rozsądne zagospodarowanie Młynów Rothera na Wyspie Młyńskiej oraz Placu Teatralnego. W przypadku tej drugiej lokalizacji priorytetem ma być wzmocnienie Akademii Muzycznej, która odnosi sukcesy, lecz nie posiada godnej tych osiągnięć siedziby.

 

Na ostatnim wręczeniu dominacji profesorskich prezydent Bronisław Komorwski podkreślał także konieczność zwrócenia uwagi na kwestię konsolidacji uczelni wyższych. Serdecznie zachęcam przedstawicieli świata nauki, samorządowców do refleksji, myślenia o tym, żeby przyspieszyć – i tak dokonujący się w sposób naturalny – proces konsolidacji uczelni – powiedziała głowa państwa. W opinii prezydenta Komorowskiego podjecie tego typu działań jest szansą dla polskiej nauki.