Na początku kwietnia w TVP Bydgoszcz pojawił się materiał dotyczący linii kolejowej nr 356, przedstawiał on zmanipulowane stwierdzenia. Nic więc dziwnego, że osoby, którym zależy na rozwoju Kcyni, Szubina i Bydgoszczy, wystosowały zażalenia do dyrektora regionalnego oddziału TVP. Do dzisiaj nie spotkały się one jednak z żadną reakcją.
Przypomnijmy, że w materiale z 3 kwietnia programu Zbliżenia pojawiała się sugestia, że przywrócenie ruchu kolejowego jest ,,sferze marzeń”. Patrząc na to, że TVP Bydgoszcz do tej pory nie przedstawiło żadnej z inicjatyw, na rzecz przywrócenia ruchu pasażerskiego, internauci mają prawo zarzucić manipulacje, co zresztą uczynili. Sposób zaprezentowania materiału przez TVP Bydgoszcz w pełni przedstawia politykę Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, który nie specjalnie się stara, aby tę inwestycję zrealizować. TVP można odnieść zatem wrażenie, że zapomina o misji społecznej i służeniu mieszkańcom, od których oczekuje płacenia abonamentu, a nie władzom wojewódzkim.
Brak reakcji
Co prawda, przynajmniej ja, w swoim mailu skierowanym do prezesa Pietraszaka nie zażądałem publikacji sprostowania, co regulowało by już prawo prasowe. Jednakże wobec zarzutów jakie zostały Telewizji Polskiej przedstawione, jej władze chcąc być rzetelne, powinny same z siebie uznać za konieczne sprostowanie manipulacji.
Szanowny Panie Dyrektorze, sprawa ta dotyczy tysięcy mieszkańców regionu, którzy z płaconego abonamentu utrzymują telewizję regionalną. Z tego powodu zwracam się, aby TVP Bydgoszcz rozpoczęło należycie wypełniać misje programową, w kwestii należytego informowania społeczeństwa.– pisałem na początku kwietnia.