Kibice bojkotują mecze Zawiszy



W poniedziałek po przerwie zimowej Ekstraklasa wróci do Bydgoszczy. Ten okres nie uspokoił relacji pomiędzy kibicami oraz klubem, czego przykładem są bluzki jakie wykrzykiwali fani Zawiszy w czasie sobotniego meczu w Krakowie.  Kibice ogłosili także bojkot meczów Zawiszy.

W sobotę obrażany był nie tylko właściciel klubu Radosław Osuch, ale także kilku piłkarzy, którzy podpisali  pod oświadczeniem przeciwko kibicom. Ta sytuacja pokazuje, że atmosfera w Zawiszy jest bardzo napięta.

 

Oświadczamy, że na tę chwilę nie jeździmy na wyjazdy i nie chodzimy na mecze u siebie – przeczytać można na stronie kibiców.

 

Przyczyną konfliktu są wydarzenia z meczu z Widzewem Łódź jesienią, gdy doszło do starć kibiców z policją. W opinii policji agresywni kibice chcieli doprowadzić do konfrontacji z kibicami gości, kibice uważają, że chcieli tylko w ramach protestu opuścić stadion, a w wyniku brutalnej interwencji funkcjonariuszy jeden z fanów stracił oko. Sprawę pomogłyby wyjaśnić nagrania z monitoringu, ten jednak zaginał. Rzetelnego wyjaśnienia tych wydarzeń nie chciał właściciel klubu, który uznał kibiców za winnych tych wydarzeń.  Taka postawa właściciela klubu stała się główną przyczyną eskalacji konfliktu, który Bydgoszczy nie służy.  

 

Czeka nas zatem smutna  wiosna na trybunach, mimo dobrej gry Zawiszy. 

 

Podobna sytuacja przez długi czas miała miejsce w Legii Warszawa. Wówczas kibice także zdecydowali się na bojkot, wówczas nowy prezes klubu podjął próbę ugody, która zakończyła się wypracowaniem niemalże wzorcowych  relacji kibiców z zarządem.