PiS i SLD oraz gry przed II turą



Do ciszy wyborczej zostały raptem cztery dni, a PiS i SLD jeszcze nie wskazali swoim wyborcom na kogo głosować – Rafała Bruskiego i Konstantego Dombrowicza. O ile w przypadku pierwszej partii poparcie dla Dombrowicza to kwestia czasu, to w SLD naturalnym kandydatem wydaje się Bruski tyle, że w partii lewicowej jest duża niechęć do ponownej współpracy z PO.

Poparcie Bruskiego przez SLD i zawiązanie koalicji w Radzie Miasta dało by lewicy ponownie zastępcę prezydenta i być może też inne korzyści. Problem jednak w tym, że koalicja PO – SLD funkcjonowała przez 3 lata do kwietnia obecnego roku i została zerwana w dość brzydki sposób przez Platformę, a to działaczy lewicy zabolała. Ta rana nie zagoiła się do dzisiaj, więc działacze nie ciągną się zatem, do popierania Bruskiego. Coraz głośniej pojawia się głos, że koalicję będzie można zawrzeć dopiero wtedy, gdy marszałkiem województwa zostanie osoba z Bydgoszczy, co jest oczekiwaniem zaporowym, gdyż w tym tygodniu taka wiążąca deklaracja się nie pojawi.

 

W przypadku PiS sytuacja jest zupełnie inna. Wielu sympatyków tej partii w Bydgoszczy już dzisiaj mówi o tym, że trzeba poprzeć Dombrowicza i zapewne ich oczekiwanie zostanie przywiezione w teczce poprzez decyzje z Warszawy. O ile lokalni liderzy już aż tak zdecydowani nie są to wyjścia mogą zbytnio nie mieć. Przez ostatnie tygodnie kandydat na prezydenta z PiS Marek Gralik starał się za wszelką cenę odróżnić od Dombrowicza, gdyż wszyscy w partii zdawali sobie sprawę, że obaj kandydaci walczą o podobny elektorat. To zadanie do końca się nie udało, gdyż na radnych PiS zagłosowało o ponad 7 tys. wyborców więcej niż na samego Gralika. Zapewne większość z tych głosów przejął właśnie Dombrowicz, który nie raz nie krył arogancji wobec liderów bydgoskiej partii i to właśnie tym ma być spowodowany ich dystans wobec udzielania mu poparcia.

 

W wydanej w 2011 roku książce ,,Strefa skomunizowana” Dombrowicz przypomina, że zawsze PiS musiał go popierać w II turze, bo w I reprezentant tej partii wypadał słabo. Fakt, że w ogóle był wystawiany tłumaczył – Próbowali dla udowodnienia swej mocnej obecności na politycznej scenie.