Co się działo w Bydgoszczy w ostatnie godziny kampanii wyborczej?



Co się działo w Bydgoszczy w ostatnie godziny kampanii wyborczej?

O północy rozpocznie się cisza wyborcza, zabroniona będzie zatem jakakolwiek agitacja. Z tego też powodu kandydaci chcą wykorzystać ostatnie godziny tej kampanii w sposób maksymalny. W piątek 19 października natomiast trochę się działo.

Kandydat Czasu Bydgoszczy Marcin Sypniewski ten dzień rozpoczął już o północy, podobnie jak główni kandydaci o fotel prezydenta Warszawy. W nocy Sypniewski odwiedzał głównie stacje benzynowe, gdzie zachęcał do głosowania napotkane osoby (piszemy o tym – Sypniewski prowadzi kampanie nawet w nocy )

 

– Prowadziliśmy tą kampanie w miejscach, w których jest życie w nocy, czyli stacje benzynowe, parkingi strzeżone, autobusy nocne, po 3 byliśmy przed MZK – mówił kandydat Marcin Sypniewski – Nasz program składał z cyklu konferencji. Mówiłem m.in. o tym, że urząd ma być jawny i przejrzysty, ma być bliżej ludzi oraz powinniśmy zwrócił władzę w ręce mieszkańców – podsumowywał kampanie Sypniewski.

 

Po południu doszło nawet do przypadkowe spotkania Sypniewskiego z kandydatem Kukiz15 na prezydenta Pawłem Skuteckim na skrzyżowaniu ulic Gdańskiej i Dworcowej. Przebiegało ono w sympatycznej atmosferze.

 

Znacznie więcej emocji było już w okolicach Placu Teatralnego, w trakcie konferencji prasowej sztabu Rafała Bruskiego, który zarzucał sztabowcom posła Tomasza Latosa m.in. używanie języka nienawiści czy nie wyjaśnienie szczegółów konkursu na dyrektora szpitala w Poznaniu, który wygrał szwagier posła Latosa. Z ust szefa sztabu Bruskiego Michała Sztybla padło wprost stwierdzenie, że ujawniając te dokumenty Latos może się oczyścić od zarzutu nepotyzmu. W pewnym momencie wypowiedź przerwała szefowa sztabu Tomasz Latosa, Paulina Wenderlich – Faktem jest, że Platforma Obywatelska pobiegła z tym do ,,Faktu”. W ten chwili zarzuca pan nepotyzm w sposób nieuprawniony i narażanie się na proces.

 

Na tym jednak nie koniec niespodzianek, bowiem podszedł również radny wojewódzki Roman Jasiakiewicz, który spróbował pogodzić obie strony – Są duże emocje, dlatego chciałbym się podzielić refleksją, która nas wszystkich połączy. Wracam z Radia PiK, był przedstawiciel Kukiz z Torunia. Oświadczył, że baza przeładunkowa o której myślimy w Emilianowie, musi być w Toruniu, bo w Toruniu jest port morski.

 

 

– Osiem lat rządów to jest jedna wielka katastrofa. Czas z nią skończyć – podsumowała Paulina Wenderlich, apelując o głosowanie na Latosa – Wspólny cel Wielka Bydgoszcz, takie jest moje hasło, potrzebuje zmiany i jej oczekuje. Słyszę to od wielu mieszkańców, którym ściskam rękę na ulicach Bydgoszczy, z którymi rozmawiam – uzupełnił na odbywającej się kilka minut później konferencji prasowej, poseł Tomasz Latos.

 

– Zdaje sobie sprawę, że wiele słów padało podczas tej kampanii, mogę zapewnić, że wszystko to co z moich ust było prawdą i to będzie na pewno zrealizowane. Innych niech oceniają inni – podsumował kampanie w amfiteatrze przy ulicy Grodzkiej, prezydent Rafał Bruski.

 

Po północnej części ulicy Mostowej grochówką przechodniów częstowali sztabowcy Latosa, po południowej stronie sztabowcy Bruskiego oferowali pomidorówkę.

 

Temat uchodźców

Na konferencji prasowej Prawa i Sprawiedliwości pojawił się wątek uchodźców. Poseł Piotr Król przypomniał deklarację prezydentów Unii Metropolii Polskiej z 2017 roku, w której wyrazili oni chęć współpracy w zakresie polityki imigracyjnej – Tą deklarację podpisał również prezydent Rafał Bruski. Myślę, że nie tylko ja mam nadzieje, że będzie swój urząd pełnił tylko przez naście dni. Chcielibyśmy przypomnieć, że ta deklaracja została w sposób ewidentny podpisana wbrew polityce rządu w zakresie sprowadzania do Polski nielegalnych emigrantów, szczególnie z Afryki.

 

{youtube}ZSHpIFwmrqU{/youtube}

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/oSVybhwmnNM” frameborder=”0″ allow=”autoplay; encrypted-media” allowfullscreen ]