Część inowrocławskich radnych chciała wyrazić sprzeciw wobec działań warszawskiej spółki

Fot: UM Inowrocław

Polityczne emocje wokół wyboru oferty koreańskiego Hyundai przez spółkę Tramwaje Warszawskie dotarły do Inowrocławia. Radni Zjednoczonej Prawicy chcieli, aby Rada Miejska w Inowrocławiu wyraziła sprzeciw wobec wyboru przez warszawski samorząd oferty Hyundai.

Radni koalicji uznali taką propozycję za absurd i stanowisko zostało przez Radę Miejską odrzucone.

 

,,W tym zakresie nasz głęboki sprzeciw i oburzenie wynika z zagrożenia utraty stanowisk u polskiego podmiotu gospodarczego jakim jest ,,Pesa” w Bydgoszczy, a także innych miejsc pracy u krajowych podmiotów kooperujących z firmą ,,Pesa” m.in. inowrocławskich przedsiębiorców” – napisali radni Zjednoczonej Prawicy w projekcie stanowiska.

 

PESA w ubiegłym tygodniu złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej, która jest w tym momencie władna do zmian w rozstrzygnięciu przetargu, w znacznie większym stopniu od władz Warszawy i spółki Tramwaje Warszawskie, do której stanowisko chcieli zaapelować radni. Zdaniem Witolda Urbanowicza z portalu Transport-Publiczny.pl Tramwaje Warszawskie chcąc postępować zgodnie z prawem nie mogli wybrać oferty PESA. Prezydent Ryszard Brejza na propozycje radnych Zjednoczonej Prawicy zareagował jak na wezwanie do naruszania prawa, stąd też radni koalicji odrzucili propozycję stanowiska.

 

PESA póki co oficjalnie nie sygnalizowała, iż przegrana w tym przetargu będzie oznaczać problemy dla bytu firmy. Ostatnio przy okazji przetargu dla PKP Intercity, który PESA najprawdopodobniej przegra ze Stadlerem (oferta bydgoskiej firmy przekracza bowiem budżet zamówienia i jest droższa), prezes Sędzikowski wyraził pogląd, iż firmie nie zależy na wygrywaniu każdego przetargu.

 

Więcej o sprawie piszemy – Przetarg na Tramwaje Warszawskie – fakty i mity