Przed tygodniem byliśmy świadkami dość nietypowej sytuacji, gdy wiceminister sprawiedliwości był świadkiem jak policyjni technicy kryminalni prowadzili pod nowym budynkiem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy obdukcje zniszczonego bilbordu politycznego. Sprawę jak się dowiadujemy prokuratura, nieoficjalnie natomiast mówi się, że w sprawę zamieszany może być polityk związany z lokalnym PiS-em.
Przyczepa z hasłem ,,Skończmy z rządami bezprawia i niespawiedliwości!” została zaparkowana w nocy z czwartku na piątek z inicjatywy Komitetu Obrony Demokracji. Organizacja chciała nim powitać przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości, którzy przybyli na uroczystość otwarcia nowego budynku sądu. W piątek po godzinie 9 baner został jednak zdarty, pojawił się natomiast baner jednego z kandydatów na posłów z okręgu toruńsko-włocławskiego (jak się dowiadujemy KOD i kandydat korzystali z usług jednego przedsiębiorcy). Karol Słowiński związany z KOD zgłosił fakt zniszczenia banera na policję, stąd też obecność policyjnych techników i toczące się dalej śledztwo.
Obdukcja policyjnych techników
Słowiński pytany dzisiaj o tą sprawę przyznaje, że w przyszłym tygodniu wraz z prawnikiem zamierza zapoznać się z aktami sprawy. Liczy, że dzięki monitoringowi, który znajdował się tuż przy miejscu zdarzenia uda się namierzyć sprawcę.
Krążą już jednak pewne nieoficjalne informacje. Poseł Paweł Olszewski na Facebook-u pyta wprost, czy baner zniszczył radny Bogdan Dzakanowski, który pomaga obecnie w kampanii wyborczej posłom: Tomaszowi Latosowi i kandydatce do senatu Helenie Czakowskiej.
Pytamy radnego Dzakanowskiego o zajście. Przyznaje on, że temat zaparkowanej przyczepy z banerem KOD zna, bowiem zwróciła jego uwagę, w jego opinii, zaparkowana niezgodnie z prawem przyczepa, dlatego zgłosił sprawę do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, który miał potwierdzić zaparkowanie nośnika reklamowego niezgodne z prawem. Radny jak nas informuje, został poinformowany o skierowaniu sprawy na policję, pod kątem nielegalnego parkowania.
Co do sugestii posła Olszewskiego radny odmawia odpowiedzi wskazując, że dopóki poseł Olszewski nie przeprosi go za wypowiedź dla Gazety Wyborczej, iż jest ,,radnym niespełna rozumu”, co było przedmiotem badania Komisji Etyki Poselskiej, nie będzie komentował żadnych jego wypowiedzi.