Pierwsza bydgoska wodorowa lokomotywa planowana na przyszły rok



Fot: PESA

Od pewnego czasu PESA Bydgoszcz prowadzi bliską współpracę z PKN Orlen, w celu budowy lokomotywy wodorowej. Napęd wodorowy należy dla najczystszych dla środowiska, stąd też jest to przede wszystkim kierunek ekologiczny.


Rozwiązania wodorowe cieszą się dużym wsparciem ze strony Unii Europejskiej. Ta technologia staje się coraz popularniejsza – m.in. właśnie w sektorze transportu szynowego. Pojazdy tego typu zamówili niedawno niemieccy przewoźnicy, a tamtejszy rząd zobowiązał się pokryć 40 proc. kosztów paliwa wodorowego. Technologia wodorowych ogniw paliwowych jest też coraz bardziej rozpowszechniona m.in. w Japonii i Kalifornii.

Wśród największych producentów wodoru na świecie znajduje się Polska, grupa PKN Orlen wytwarza około 45 ton wysokiej jakości wodoru na godzinę, stąd też okazuje się kluczowym partnerem dla PESA przy wejściu na rynek wodorowy.

 

– Orlen pracuje z wodorem na co dzień. Ropa naftowa to węglowodory, więc spółka jest doświadczona przede wszystkim w produkcji i magazynowaniu wodoru, co do tej pory było ogromnym wyzwaniem dla napędów wodorowych. Orlen zapewnia tę część, w której my się nie specjalizujemy. My natomiast jesteśmy w stanie ten pojazd zbudować – mówi Krzysztof Zdziarski.

 

Jak zapowiada, PESA planuje dywersyfikację swoich rynków eksportowych. W tej chwili ok. 35 proc. zamówień realizuje w eksporcie, głównie do krajów Europy Środkowej i Zachodniej, w tym przede wszystkim Niemiec i Włoch. Na nich przede wszystkim skupia się bydgoski producent, pracując nad zakończeniem dotychczas rozpoczętych zamówień, ale w nowej strategii przedstawi plany rozszerzenia działalności o kolejne rynki. Z tym – jak podkreśla prezes spółki – będą wiązać się kolejne wyzwania.

 

– Mowa o różnego rodzaju specyfikacjach, wymaganiach lokalnych, chociaż nowa unifikacja prawa kolejowego przewiduje, że więcej elementów powinno być do siebie podobnych. Są to wyzwania przede wszystkim certyfikacyjne, homologacyjne, techniczne, ale trzeba je pokonać. Oczekiwania pasażerów są natomiast wszędzie podobne – mówi prezes zarządu PESA Bydgoszcz.